26 sie 2015

Jaka praca dla aspiego?

W komentarzach poprzedniego postu, zaczęliśmy się (z Lidią) zastanawiać, jaka praca byłaby odpowiednia dla osoby z ZA? Jako, że z racji wykonywanego przeze mnie zawodu miałem przez ostatnie lata do czynienia z całym przekrojem ludzi, postanowiłem zrobić subiektywny ranking bazujący tylko i wyłącznie na spostrzeżeniach, odczuciach i dyskusjach z różnymi ludźmi.

Poniżej prezentuję założenia, co do których większość moich rozmówcą (ze mną samym) jest zgodna:

  • praca dla aspiego powinna opierać się na kompetencjach technicznych, niż na relacjach interpersonalnych
  • powtarzalność pewnych czynności jest zaletą w pracy aspiego
  • aspie potrafi się bardzo mocno wyspecjalizować w jednej (kilku) rzeczach, ale rzadko kiedy bywa uniwersalny/elastyczny
  • idealnie, jeśli praca aspiego będzie powiązana z jego zainteresowaniami/obsesjami

Oto lista zawodów - poczynając od tych najbardziej stereotypowych i kojarzonych z aspim:

1. Informatyk - praca w skupieniu, z maszyną, w języku programowania niedostępnym dla zwykłych śmiertelników. Komputer nie ma chimer, nie histeryzuje, jest przewidywalny. Mało kto ma tyle cierpliwości i umiejętności abstrakcyjnego myślenia, aby nauczyć się języka programowania. Mało kto wytrzyma tyle w pracy bez odzywania się do ludzi. Na rękę zarobisz od 3 do 10 tys. zł na rękę w zależności od tego co potrafisz i w jakim programie.

2. Naukowiec - praca na uczelni, wymagająca naukowego podejścia, stawiania hipotez, ich weryfikacji, wyciągania wniosków, posługiwania się literaturą i logiką. Co prawda w naszym kraju naukowiec musi mieć kontakt z dużymi grupami ludzi (wykłady na uczelniach), ale nie musi mieć praktycznie żadnych umiejętności dydaktycznych. Wielu z nich jest tak oderwanych od rzeczywistości, że na wykładach robią wrażenie przybyszów z kosmosu. I (o dziwo!) - studenci są do takich ludzi przyzwyczajeni! Zarobisz od 1,7 tys. zł do ponad 5 tys (mówimy cały czas o kwocie na rękę, jaką się dostaje w Polsce).

3. Księgowy - matematyka, liczenie, skrupulatność, excel, ustawy, regulacje, punktualność, dokładność, terminowość, zaufanie, poufność, cisza, spokój, skupienie... nudne? Pewnie dla większości ludzi tak. Ale aspie często posiadają te cechy i czują się w takiej pracy fantastycznie. Zarobki: 2,5-5 tys. zł

4. Grafik - mam wśród moich czytelników przynajmniej kilka osób obdarzonych talentem artystycznym. Często wchodzę na jakiś artystyczny profil i podziwiam. Asperger i autysta to często osoby utalentowane. W dodatku jeśli jesteś utalentowany rysunkowo, to obecna koniunktura sprzyja zarobkom i znalezieniu pracy przez grafika. Talent, odosobnienie, praca zdalna. Świetne warunki pracy dla aspiego! Zarobisz: 2-6 tys. zł

5. Inżynier/elektryk - tutaj bardzo liczą się kompetencje techniczne. Praca z maszynami, narzędziami, komputerami, programami do projektowania, do obróbki. Jeśli się znasz bardzo dobrze na urządzeniach/projektowaniu, to nawet jeśli jesteś burakiem i niesympatycznym bufonem, to nikt Ci nic nie zrobi ze względu na Twoje umiejętności! Zarabia się: 4-8 tys. zł

6. Kierowca - ten zawód nie wymaga zbyt dużej filozofii. Robisz uprawnienia, wsiadasz za duże kółko, robisz kolejne uprawnienia, aby przewozić jeszcze większe gabaryty. Skupiasz się na przepisach, ich przestrzeganiu, planowaniu zakrętów, odpowiednio wczesnym hamowaniu, planowaniu podróży, przestrzeganiu tachografu. Nie musisz zbyt dużo rozmawiać z ludźmi. No chyba, że przez CB radio. Zarobki - 2-5 tys. zł

7. Operator maszyn budowlanych (dźwig, koparka) - wymaga dobrego stanu zdrowia, precyzji, świetnego wzroku, dobrej koordynacji. W takiej pracy mogą przeszkadzać wyzwiska i kurwy lecące co chwila przez krótkofalówki na budowie i dość niska kultura osobista współpracowników. Zarobki: 2-10 tys. zł

8. Pilot - wymaga idealnego stanu zdrowia, bardzo szczegółowych, regularnych i rygorystycznych badań lekarskich, znajomości języków obcych i dużego zaplecza finansowego (koszt wyrobienia wszystkich licencji do pilota linii pasażerskich - ponad 300 000zł). Są też darmowe sposoby, ale do szkoły państwowej ciężko się dostać. Przewoźnik Lufthansa może Cię wyszkolić za darmo, jeśli przejdziesz badania i będziesz dla nich latał, ale musisz znać j. niemiecki. Zarobki: ok. 12 - 19 tys. zł

9. Spawacz-płetwonurek. Wymaga świetnej kondycji, kompetencji technicznych, gotowości na olbrzymie ryzyko utraty zdrowia (ciśnienie, ryzyko porażenia prądem, promieniowanie elektromagnetyczne). W Polsce rzadko spotykany zawód, ale na platformach i w stoczniach można zarobić nawet ponad 20 tys. zł miesięcznie.

10. Lekarz - zawód, którego jakość pracy uzależniona już jest dość mocno od kontaktu z ludźmi. Na szczęście taki kontakt może pozostać oficjalny, zdystansowany, bez konieczności zbliżania się zbyt mocno psychicznie do drugiego człowieka. Lekarz taki jak kardiolog, neurochirurg, anestezjolog czy proktolog może liczyć na duże zarobki - od 5 do 10 tys. zł bez konieczności otwierania prywatnej kliniki.

Pamiętaj, że jeżeli masz w rodzinie dziecko z zespołem aspergera, które nauczyło się w miarę sprawnie poruszać w społeczeństwie, to wcale nie jest ono skazane na mierne zarobki i uzależnienie od pomocy różnych instytucji i organizacji. Przeciwnie - wysoka specjalizacja techniczna umożliwi mu zarabianie czasem naprawdę dużych pieniędzy. Studia (np. techniczne czy medyczne), to 5-6 lat. Jest to pikuś w porównaniu Z PRACĄ RODZICÓW, którzy powinni przez długie lata uczyć swojego aspergerka, jak się odnaleźć w społeczeństwie, jak załatwiać sprawy w urzędach i sklepach, jak poradzić sobie na rozmowie kwalifikacyjnej.

I odnosząc się do mojego doświadczenia. Rodzice! Przenigdy nie wyśmiewajcie hobby, zainteresowań i marzeń swojej pociechy... Nawet, jeśli ich marzenia zawodowe wyglądają... infantylnie, często pozostają przez lata trwałe. (mamo, jak będę duży zostanę pilotem, dobrze? Dobrze dziecko, a teraz idź sobie coś porysuj).

Nie bój się też robić z dzieckiem zestawienia jego cech - tych, w których jest mocny i tych, w których jest słaby. Nie unikaj rozmowy z dzieckiem o jego słabościach!

Wstawiajcie w komentarzach Wasze spostrzeżenia i (być może) kolejne zawody, które postrzegacie jako odpowiednie dla aspiego.


20 sie 2015

I Aspie stracił pracę :(

Myślałem, że to koniec smutnych rzeczy. Przynajmniej na jakiś czas. No ale się pomyliłem. Nie pracuję już tam, gdzie się chwaliłem kilka postów temu.

Powód: brak multitaskingu, czyli wielowątkowości. Nie potrafiłem się skupić na kilku procesach naraz. Wykonując jedną czynność, nie potrafiłem wykonywać innych zadań, przez co wykonywałem je źle, zbyt powoli. Chyba jednak posiadanie ZA przeszkadza w pracy bardzo mocno.

Moja słaba strona okazała się podstawą do rozwiązania umowy. Niestety, choćbym nie wiem jak bardzo chciał, nie dam rady stać się "wielowątkowy" w tak krótkim czasie (pół roku).

Muszę teraz bardzo uważać, bo to zdarzenie mocno uszkodziło wiarę w siebie. Staram się nie myśleć o sobie za dużo, ale obiektywnie rzecz biorąc okazałem się... za słaby. Walczę, żeby nie popaść w skrajny marazm, który spowoduje, że stracę resztki wiary w stabilizację - przynajmniej zawodową.

Póki jeszcze nie stałem się chodzącym upiorem i obdartusem, trzymajcie kciuki, żebym zdążył szybko znaleźć nowe życie zawodowe - nadzieję i poczucie pewności finansowej. Trzymajcie kciuki, żebym znalazł miejsce, gdzie będę ceniony. Kiedyś pisałem, że "życzenia" nic nie dają. Ale prędzej chyba pomogą, niż zaszkodzą, a pomoc jest mi w tej chwili potrzebna.

Na szczęście w tej pracy odłożyłem pieniędzy na tyle, że kilka miesięcy jakoś przeżyję.

Ludzie! Nie oszukujmy się! Nie walczmy z naszymi aspergerowskimi słabościami. Niektóre są nie do przeskoczenia. Zaakceptujmy je, żeby pomimo tego iść naprzód i nie poddawać się. Nie róbmy z tego tabu...

Rodzice dzieci z ZA. Nie wmawiajcie swoim dzieciom, że mogą wszystko. Nie mogą. Rozmawiajcie o ich słabych stronach, żeby o nich wiedziały i krzewcie w nich najważniejszą cechę: upór. Najważniejsze to iść naprzód pomimo bagna i syfu wokół...

17 sie 2015

Malta - powrót.

I trochę o doskonałej, relaksującej terapii. :)

Niedawno wróciłem z ciepłego kraju. Bardzo pięknego. Na Malcie mieszkają ludzie spokojni, towarzyscy i bardziej tolerancyjni, niż w Polsce. Mówią po angielsku, więc z komunikacją nie ma problemu. Są uczciwi, menelstwa brak - na tak małej wyspie nie ma za dużo żebraków, nagabywaczy, cwaniaczków i złodziejaszków. Nie byłoby gdzie uciekać przed wymiarem prawa. ;) Ludzie też spokojniejsi. Gdy jeden z drugim się otrąbią autami na ulicy, to się przepraszają i uśmiechają. W Polsce trąbienie jest równoznaczne z agresją, pyskówką i szaleństwem. Na Malcie ludzie cenią sobie pozytywną energię.

Polecam Maltę, jako miejsce dla aspiego. Ludzie są nastawieni (jak już wyżej wspomniałem) przyjaźnie i tolerancyjnie, policja pilnuje porządku, jest profesjonalna i to wyraźnie widać. Można znaleźć fantastyczne, spokojne miejsca z pięknymi widokami, wspaniałymi zachodami słońca - całkiem puste i wolne od masowych wycieczek.

Najlepiej na Malcie mieć wypożyczone, małe autko - wówczas nie jest się zdanym na wycieczki zorganizowane i można sobie samodzielnie planować miejsca i czas na zwiedzanie. Taka decyzja wymaga jednak stalowych nerwów - jazda po lewej stronie źle oznakowanymi górskimi trasami powodowała, że nieraz pot ciurkiem zalewał mi oczy. Nie mam w sobie ani grama strachu przed taką jazdą (to chyba zalety ZA), ale widziałem kilka wypadków na drogach z udziałem wypożyczonych przez turystów aut.

Najwspanialszą terapią, której zaznałem były kąpiele z maską i rurką. Spokój, kojący szum morza, kolorowe widoki małych zwierzątek pokrywających milionami podwodne skały, krystalicznie czysta, niebieska toń wody, to doskonałe warunki terapeutyczne. Woda jest ciepła, a ilość soli ułatwia pływanie takim wodnym nieukom, jak ja. Bałem się wody i nie bardzo sobie radziłem ze świadomością głębi pode mną, ale po kilku godzinach pomocy mojej partnerki stwierdzałem, że nic mi nie grozi, bo nawet gdybym bardzo chciał, moje ciało nie jest w stanie opaść na dno! Odzyskałem więc poczucie bezpieczeństwa i rozkoszowałem się labiryntami skał, pomiędzy którymi pływałem. Po kilku dniach takiej rozkosznej terapii, byłem bardzo zadowolony i uśmiechnięty. W ten sposób uzyskiwałem harmonię i stan wewnętrznego spokoju, na czym bardzo korzystałem nie tylko ja, ale i moja partnerka, bo zamiast biadolić w negatywny sposób, mogliśmy sobie beztrosko i leniwie spędzać wieczór przy powolnym jedzeniu wspominając podwodne widoki 3D, full HD.

Wieczory należały do bardzo przyjemnych - ciągle w krótkich spodenkach i koszulkach. Lipcowe noce nie są zimniejsze niż 24 stopnie.

Dla zainteresowanych, przykładowe ceny:
  • pizza (doskonała do najedzenia się na 1 osobę): 7-8 €
  • lemoniada z lodową galaretką: 1-1,5 €
  • butelka wody (0,5l): 0,84 €
  • zestaw hamburger + frytki: 5-5,5 €
  • maltański kubek w sklepie z duperelami: 3,5-4€
  • całodniowa wycieczka statkiem po okolicznych wysepkach z posiłkiem na pokładzie: 17-22 €
  • doba wypożyczenia samochodu: od 25€ wzwyż
  • doba w średniej jakości hotelu w sezonie: od 50€ za pokój dwuosobowy

Zalety Malty:

  • kulturalni ludzie
  • mało chamskich i niewychowanych turystów (hałaśliwych, obcych kulturowo, którzy się dziwnie patrzą na innych, śmiecą i wrzeszczą)
  • policja, która szybko reaguje i pilnuje porządku
  • maltańczycy świetnie znają angielski
  • doskonała terapia za pomocą nurkowania z rurką i maską
  • doskonała terapia wspaniałymi widokami, klifami, skałami itp.
  • mnóstwo zabytków (od megalitycznych kręgów do średniowiecznych i renesansowych zamków i twierdz).

Wady Malty:

  • niebezpieczne drogi (czasem bardzo wąskie, Maltańczycy jeżdżą jak wariaci, sporo wypadków z udziałem aut wypożyczonych)
  • ruch lewostronny
  • olbrzymia wilgotność powietrza
  • temperatura na słońcu często przekraczająca 40 stopni
  • brak lasów i jezior (jeśli ktoś lubi)
  • brud w większych miastach
  • bardzo dużo zrujnowanych, zaniedbanych budynków