24 wrz 2015

Prośba do szkolnych psychologów, pedagogów i nauczycieli!

Dostałem prośbę o udzielenie pomocy od jednego z moich czytelników. Bardzo chciałbym pomagać wszystkim ludziom wokół mnie, którzy tej pomocy potrzebują, ale czasem sam nie jestem w stanie. Proszę o porady w komentarzach, dla naszego wspólnego kolegi, który ma zespół aspergera i uczęszcza do szkoły.

Oto treść listu:

"Potrzebowałbym pomocy w trybie natychmiastowym. Gnębi mnie w klasie taka pier... stuknięta blondynka która cały czas się mnie czepia, obraża, wyzywa, żyć nie daje (Dzisiaj jeszcze przebiła wszystko, bo wlazła za mną do męskiego klopa, zobaczyła ślady defekacji pozostawione przez kogoś innego, i na cały głos oznajmiała wszystkim że "srałem", a potem mnie jeszcze wyzywała, z wiadomych powodów nie będę cytował).

Sam nic nie zrobię, bo to kobieta, a kobiet się nie biję, nawet jakby nie była kobietą, to i tak bym jej nie uderzył, bo nie potrafię... Obrażać także nie bo nie potrafię tego zrobić kulturalnie i z głową. Zgłosić to też nie bo ona nagada że wszystko moja wina, poza tym w moim wieku chyba wstyd iść do nauczyciela i powiedzieć że ta mnie zaczepia (Takie jest moje zdanie).

Co mogę ja zrobić, i prosiłbym nie wciskać mi tekstów żebym ignorował, bo już wiele normalnych mi to mówiło... Ciekawe czy oni jak siedzą w jednym pokoju z psią kupą, to nic nie zrobią jak już nie będą mogli wytrzymać? Pozdrawiam i liczę na pomoc, bo ja już nie wyciągam psychicznie, a to tylko kilka dni dopiero..."

Jeśli nasz wspólny kolega sobie tego życzy, to się w komentarzach sam ujawni.

15 wrz 2015

Nadwrażliwość węchowa

Zapachy - zmora i błogosławieństwo. Gdybym ktoś mnie zapytał jaki jest mój świat, w pierwszej kolejności myślę o zapachach, które są wszędzie. Każde miasto ma inny zapach, każda pora roku, dzień ma inny zapach, niż noc, deszcz, śnieg, sucho - każdy z tych stanów kojarzy mi się z innym zapachem. Po zapachu wyczuję burzę, chorobę zębów, osoby trzecie, które czuję na ludziach, których znam. Nie znoszę zapachu os, pająków, kremów (podobno) bezzapachowych. Za to uwielbiam zapach świeżej elektroniki (nowe telefony, komputery, aparaty), mebli, świeżych gazet, kurortów nadmorskich i górskich. Uwielbiam też zwykłe zapachy - zieleń, trawa, drzewa, jeziora, morze, rosa o poranku, ziemia oddająca ciepłą wilgoć wieczorem...

A teraz zejdźmy na ziemię. Przez mówienie o zapachach zwykle robię się głodny. Jak człowiek nie ma co jeść, albo chce tanio zjeść, to warto poznawać nowe przepisy na szybkie i smaczne jedzenie. Wszystkich miłośników ekojedzenia i bycia fit, a także fanów wykwintnego jedzenia zachęcam do zaprzestania czytania tego, co będzie dalej, ponieważ mogę za chwilę wywołać obrzydzenie.

Idziemy do najbliższego marketu, kupujemy dwie zupki chińskie na jedną dorosłą głowę, którą chcemy nakarmić do syta (1,20zł/szt) - najlepiej jakiś złoty kurczak (czy inne tanie badziewie), kawałek zwykłego żółtego sera za 3,50zł.
 
Wykorzystujemy jakiekolwiek mięsne resztki z domowej lodówki. Mogą być zeszłodniowe kawałki kotleta, kiełbasy, pieczeni - cokolwiek. Siekamy to drobno.

  1. Rozgrzewamy patelnię z niewielką ilością oleju
  2. W tym czasie kruszymy makaron z zupek chińskich (jeszcze przed otwarciem paczki)
  3. Po rozgrzaniu wsypujemy zawartość torebek na patelnię
  4. Należy szybko wyjąć torebeczki z przyprawami czy olejem - smażony plastik jest niezdrowy. Jak komuś się chce grzebać w makaronie, to może je wyjąć przed nasypaniem.
  5. Torebki z cieczą o wyglądzie zjełczałego oleju wyrzucamy do kosza
  6. Makaron się grzeje na patelni, "na sucho". Mieszamy drewnianą łyżką, żeby się nie przypalił (metalowa łyżka może zniszczyć patelnię)
  7. Gdy widzimy, że po 1-2 minutach lekko ciemnieje i zaczyna się już przypalać, zalewamy wrzącą wodą. Ilość wody - tak, żeby prawie pokrywała makaron. Uwaga na hałaśliwy syk i opary!
  8. Mieszamy dalej. Dodajemy sól/suche przyprawy z torebek po zupkach chińskich (jak ktoś nie lubi zbyt słonego, to połowę tych przypraw), a także nasze resztki/kawałki pokrojonego drobno mięsa i wsypujemy ser.
  9. Jak woda wyparuje i makaron zmięknie - wrzucamy na talerz.

Esteci mogą całość przyozdobić koperkiem, pietruszką, kolendrą, czymkolwiek, co sprawi wrażenie piękna. Dla żołądka i wątroby i tak pietruszka nie uratuje sytuacji. ;)

Tak wygląda tani, badziewny obiad za 5zł pozbawiony chyba jakichkolwiek szlachetnych składników odżywczych. Ale jakie to dobre! :)
 
PS. Jesli chcecie zrobic z tego potrawę dla gości, nie wolno pokazywać opakowań po zupkach chińskich. Nie wiem dlaczego, ale ludzie źle na to reagują! 
 
 

8 wrz 2015

Rozmowa kwalifikacyjna - jak ZA powinien ją przechodzić?

Dziękuję Wam za słowa otuchy.

Wczorajsza rozmowa na pewno mogłaby pójść lepiej, ale wczoraj nie byłem w dobrym nastroju. Odpowiedź dostanę w ciągu najbliższych tygodni. Co zrobiłem, żeby podnieść swoje szanse?

  1. Postarałem się wyspać
  2. Wypiłem kawę i zjadłem małe śniadanie
  3. Przeglądnąłem raz jeszcze ogłoszenie ze szczególną analizą "wymagań" i "zakres obowiązków"
  4. Przeczytałem swoje CV, żeby zobaczyć co ja tym ludziom nawypisywałem
  5. Przeczytałem w internecie o firmie, do której aplikowałem. Również opinie pracowników na portalu gowork.
  6. Wyczyściłem zęby, bo po kawie śmierdzi z ust.
  7. Na miejscu byłem 10 minut przed czasem.
  8. Przed wejściem do biura, polazłem do łazienki, aby załatwić to, co narobiła kawa.
  9. Trzy minut przed czasem wlazłem do biura i czekałem grzecznie na sofie dla gości
  10. Szesnaście minut po umówionym czasie rozpoczęła się rozmowa kwalifikacyjna

A teraz kilka zasad, których warto przestrzegać. Zwłaszcza, jak się jest taki jak ja (przypominam: ZA)

  1. Nie wypominaj braku punktualności - przychodzisz do kogoś, kto chce Ci płacić, więc ma do tego prawo.
  2. Nie niecierpliw się. Prowadzenie biznesu ma swoje priorytety i być może pracodawca ma pilniejsze sprawy, niż Ty.
  3. Pracodawca nie jest organizacją dobroczynną, ani siostrą miłosierdzia. Zatrudnia osoby, które będą dla niego zarabiały pieniądze.
  4. Wyglądaj schludnie - odzież czysta i wyprasowana. Ludzie na to patrzą. Na fryzurę, zegarek, buty, paznokcie, koszulę.
  5. Pachnij ładnie i/lub neutralnie. Wymyj się, zadbaj o higienę jamy ustnej.
  6. Wyspany, napity, najedzony. Brak dowolnej z tych trzech rzeczy obniża odbiór Twojej osoby, bo jesteś mniej wydajny, a IQ spada.
  7. Patrz w oczy i się uśmiechaj. Brak obu tych czynności często jest odbierane jako kłamstwo lub coś, co chcesz ukryć.
  8. Dłonie na wierzchu. Schowane pod stół wyglądają podobnie, jak punkt wyżej.
  9. Nie pytaj czy masz szanse na zatrudnienie i nie proś o zatrudnienie. To wkurza.
  10. Na pytanie o oczekiwania finansowe odpowiedz coś sensownego. Unikaj odpowiedzi typu "ile dacie, tyle wezmę", "tyle ile zarabiają inni", "a ile można u Was zarobić" - to irytuje.

6 wrz 2015

Wspomnienia weekendu

Jak co roku, gdy ciepłe powietrze odchodzi w siną dal, a na jego miejscu pojawia się wilgotny ziąb, staram się znaleźć gdzieś w Polsce miejsce, aby wdychać ostatnie zapachy rozgrzanej przyrody lub radosnego miasta.

Co się ze mną dzieje?
Szukam pracy. Wciąż. Jestem po czterech rozmowach kwalifikacyjnych, dwie z nich przyniosły taki skutek, że czeka mnie jeszcze jeden etap. Jak mi poszło? Myślę, że nieźle. Pokazałem się ze strony profesjonalisty szukającego pracę. Dziękuję wszystkim Wam, którzy pozwalają mi wierzyć w siebie i patrzą na mnie inaczej - z pozytywnej perspektywy. To daje wewnętrzną siłę do brnięcia naprzód.

Przez ostatnie parę dni starałem się patrzeć, analizować i doceniać wszystko co mnie otacza. Niestety się bardzo zmęczyłem, bo jestem w miejscu, w którym otacza mnie mnóstwo pozytywnych bodźców i ciężko skoncentrować się na jednym, a poza tym szybko się zmieniają. Najbardziej oczywiście koncentrowałem się na zapachach, dzięki którym życie potrafi być znacznie bardziej kolorowe! Wieczorne zapachy roślin, piasku i wody oddających ciepło, którym się nasyciły w ciągu dnia, jod w powietrzu i... olej od frytek i rybka nie zawsze pierwszej świeżości. :) Tak pachną wakacje w kurorcie nad polskim morzem. :) Niech będzie i tak!

Trzymajcie za mnie kciuki jutro (poniedziałek) - mam ważną rozmowę w sprawie pracy, na której bardzo mi zależy!