Staram się pisać o rzeczach, które Was nurtują, oto pytanie, jakie otrzymałem w tym blogu od jednej z czytelniczek:
Czy Aspie odczuwa, że jest Aspie?
Odpowiem jak Aspie: NIE.
-----------------------------------------------------
Powyższa odpowiedź może nie usatysfakcjonować części z Was, więc ją uzasadnię.
Żyję w swoim ciele od urodzenia i nie mam pojęcia jak wygląda życie w innych ciałach. Natomiast jestem świadomy swoich trudności na tym świecie, bo widzę, że inni ich nie mają. Oczywiście niektórzy Aspie nie mają tego przywileju/przekleństwa być świadomymi, że ludzie krzywo się na nas patrzą, ja niestety/na szczęście go mam. I to chyba najsilniejszy motywator do zmian i pracy nad sobą.
A więc obserwując reakcje innych dociera do mnie świadomość, że jest ze mną coś nie tak. Jest to duży dyskomfort, bo mam silną potrzebę posiadania zdrowych relacji z innymi, a moja "inność", ekstrawagancja, tupet, niedopasowanie mi w tym przeszkadzają.
Cierpię jako Aspie dlatego, że rozumienie innych ludzi jest walką z niewiedzą. Moje sposoby reagowania są wyuczone, a nie intuicyjne. Nie starcza mi czasem intelektu, by móc skutecznie maskować swoje wady "udając" spontanicznie emocje. Czasem ich nie ma, czasem jest ich nadmiar w miejscach, gdzie inni ludzie by ich nie okazali. Moje normy społeczne są zupełnie inne do tego, co oczekują inni, a brak spełniania oczekiwań innych jest dla mnie dyskomfortem.
Nie odczuwam więc bezpośrednio, że coś ze mną nie tak. To inni to odczuwają okazując mi to i stąd czasem mi zwyczajnie ciężko.
Dlatego "normalnym" zawsze jest trudno w relacji ze mną. Z jednej strony chciałbym być traktowany "normalnie", a z drugiej nie rozumiem "norm" w zachowaniu innych. Dlatego nigdy nie będziecie dla mnie idealnymi przyjaciółmi, opiekunami i partnerami. Oczekuję od Was normalności, której nie rozumiem i nie pojmuję. A co najgorsze (oczywiście dla Was) - nigdy Wam tej normalności nie dam!
Smutne? Wcale nie, brak zrozumienia traktuję jako normę. Z pomocą przychodzi mi mój prywatny świat, który jest dla mnie arcyciekawy. :) Dla Was również nie jest to smutne, bo "inność" jest całkiem ciekawa!
-----------------------------------------------------
Powyższa odpowiedź może nie usatysfakcjonować części z Was, więc ją uzasadnię.
Żyję w swoim ciele od urodzenia i nie mam pojęcia jak wygląda życie w innych ciałach. Natomiast jestem świadomy swoich trudności na tym świecie, bo widzę, że inni ich nie mają. Oczywiście niektórzy Aspie nie mają tego przywileju/przekleństwa być świadomymi, że ludzie krzywo się na nas patrzą, ja niestety/na szczęście go mam. I to chyba najsilniejszy motywator do zmian i pracy nad sobą.
A więc obserwując reakcje innych dociera do mnie świadomość, że jest ze mną coś nie tak. Jest to duży dyskomfort, bo mam silną potrzebę posiadania zdrowych relacji z innymi, a moja "inność", ekstrawagancja, tupet, niedopasowanie mi w tym przeszkadzają.
Cierpię jako Aspie dlatego, że rozumienie innych ludzi jest walką z niewiedzą. Moje sposoby reagowania są wyuczone, a nie intuicyjne. Nie starcza mi czasem intelektu, by móc skutecznie maskować swoje wady "udając" spontanicznie emocje. Czasem ich nie ma, czasem jest ich nadmiar w miejscach, gdzie inni ludzie by ich nie okazali. Moje normy społeczne są zupełnie inne do tego, co oczekują inni, a brak spełniania oczekiwań innych jest dla mnie dyskomfortem.
Nie odczuwam więc bezpośrednio, że coś ze mną nie tak. To inni to odczuwają okazując mi to i stąd czasem mi zwyczajnie ciężko.
Dlatego "normalnym" zawsze jest trudno w relacji ze mną. Z jednej strony chciałbym być traktowany "normalnie", a z drugiej nie rozumiem "norm" w zachowaniu innych. Dlatego nigdy nie będziecie dla mnie idealnymi przyjaciółmi, opiekunami i partnerami. Oczekuję od Was normalności, której nie rozumiem i nie pojmuję. A co najgorsze (oczywiście dla Was) - nigdy Wam tej normalności nie dam!
Smutne? Wcale nie, brak zrozumienia traktuję jako normę. Z pomocą przychodzi mi mój prywatny świat, który jest dla mnie arcyciekawy. :) Dla Was również nie jest to smutne, bo "inność" jest całkiem ciekawa!
Piszesz, ze obserwujesz reakcje innych ludzi. Jakie reakcje? Zazwyczaj sa to zwroty werbalne czy raczej grymas na twarzy lub intonacja glosem?
OdpowiedzUsuń