2 gru 2017

Rozprawiam się z mitami o zespole Aspergera! Raz a dobrze!

Dzisiaj będzie zdecydowanie użytecznie, ale też groźnie! Czas na czystą, psychologiczną wiedzę. Jak wiecie – jeżdżę po gimnazjach, szkołach podstawowych, średnich i przedszkolach uczyć psychologów, pedagogów i nauczycieli, jak obchodzić się z dziećmi cierpiącymi na zespół Aspergera. Poziom edukacji na ten temat jest w naszym kraju wyjątkowo mizerny. To, co słyszę od „doświadczonych” psychologów woła o pomstę do nieba.





To co mi mówią ludzie, którzy zetknęli się z domorosłą diagnozą i „wykluczeniem” zespołu Aspergera, to poważny grzech setek psychologów i pedagogów szkolnych, którzy od wielu lat nie aktualizowali swojej wiedzy. Zaznaczam, że nie chcę generalizować – spotkałem na swojej drodze mnóstwo bardzo świadomych i mądrych specjalistów szkolnych, lecz NIESTETY należą oni do mniejszości! Potrzeba edukacyjna jest wielka, więc właśnie tu i teraz chcę działać globalnie wykorzystując pomocne media społecznościowe.

Postanowiłem dla dobra dzieci z ZA (w tym również swojego synka) stworzyć tabelkę zawierającą stek bzdur – domorosłymi opiniami o tym czym jest zespół Aspergera. Każda z tych bzdur, które w grzeczny sposób nazwałem mitami, miała miejsce przynajmniej raz podczas moich rozmów, szkoleń i terapii z nauczycielami, pedagogami, psychologami i rodzicami. Poniższe mity zostały też skonsultowane z kilkoma innymi specjalistami od ZA.

Oświadczam, że jestem autorem poniższego materiału w całości i wyrażam całkowitą zgodę na drukowanie, kopiowanie i nieodpłatne rozpowszechnianie tego materiału pod warunkiem podania jego źródła. Jeśli będzie potrzeba - drukujcie i zanoście poniższy materiał nauczycielom i opiekunom waszych dzieci. Słowem – edukujcie! Życzmy sobie, aby komunikacja z małymi i dużymi aspikami była coraz skuteczniejsza. Aby powstawały skuteczne terapie oparte o rzetelną wiedzę i doświadczenie.

Poniższy materiał można ściągnąć w wersji wygodnej do druku TUTAJ.

  • Osoba z ZA nie patrzy w oczy

Mit wziął się z faktu, że część dzieci z ZA faktycznie nie patrzy w oczy. Nie mają takiej potrzeby, czasem boją się wzroku drugiej osoby, bywają skupione na ciekawszych obiektach, niż rozmówca (w trakcie rozmowy dla takich osób logiczne jest, że porozumiewamy się słowem, a nie wzrokiem). Natomiast patrzenie w oczy jest dla części osób z ZA ciekawe, intrygujące lub po prostu wyuczone.

  • Osoba z ZA nie kłamie

Dzieci i dorośli z ZA mają czasem kłopot z przewidywaniem rozwoju sytuacji na podstawie emocji. Tam, gdzie zwykła dorosła osoba „czuje”, że należy skłamać dla osobistej korzyści lub zostawić niedopowiedzenie, osoba z ZA po prostu nie wyczuje sytuacji i powie szczerze to co myśli. Ponadto ZA ma swój system wartości, w którym wyklucza kłamstwo i jest w stanie go bronić czasem sporym kosztem, dlatego czasem nie chce wręcz kłamać. Natomiast spora grupa osób z ZA kłamie bez problemu – uczy się tego na podstawie przykrych doświadczeń, w trakcie których „oberwała” w skórę będąc szczerym i prawdomównym.

  • Osoba z ZA ma też ADHD

Oczywiście zdarza się, że dziecko z ZA ma też zdiagnozowane ADHD, ale nie musi to być regułą. Częsty brak wyczucia sytuacji osób z ZA powoduje, że (zwłaszcza dzieci) nie chcą przyjmować norm społecznych, ani angażować się w zadania, które ich nie interesują, przez co przeszkadzają otoczeniu, co mylnie jest odbierane jako nadpobudliwość.

  • Osoby z ZA są nadwrażliwe

Oczywiście, że osoby z ZA mogą mieć nadwrażliwość na zmysły, lecz mogą mieć również niedowrażliwość. Jest to określane, jako zaburzenia sensoryczne, do których należy właśnie nadwrażliwość lub niedowrażliwość na bodźce, ale też i inne cechy. Niedowrażliwość objawia się potrzebą nadmiernej stymulacji tych zmysłów, których niedowrażliwość dotyczy. Małe dzieci mogą tarzać się po podłodze, bić się, krzyczeć i wrzeszczeć, lizać, całować, ślinić i próbować różne dziwne rzeczy, np. drzewa, mrugać intensywnie oczami, świecić w nie natrętnie latarką itp. Tego typu zachowania świadczyć mogą o niedowrażliwości w zakresie odczuwania różnych zmysłów.

  • Osoby z ZA są niezdarne

Jest to oczywiście możliwe ze względu na zaburzenia sensoryczne, jakie często pojawiają się przy ZA. Jednym z takich zaburzeń jest obniżony poziom koordynacji ruchowej, co przekłada się na trudności na WF-ie, częste przewracanie się, niezgrabność, upuszczanie przedmiotów itp. Nie jest to jednak reguła. Często się zdarza, że aspi z nadwrażliwością na dotyk będą się tak bały upadków i dotyku innych ludzi/przedmiotów, że staną się niezwykle uważne w trakcie swojej aktywności fizycznej, aby uniknąć wypadków. Ponadto zdarzają się osoby z ZA z niezwykłymi predyspozycjami fizycznymi. Przykład – Leo Messi.

  • Osoby z ZA nie potrafią rozpoznawać emocji

To jeden z najczęstszych mitów i najbardziej niesprawiedliwych. Trudności w rozpoznawaniu emocji nie oznaczają, że dziecko z ZA nie uczy się tej ważnej funkcji społecznej. Ta cecha dotyczy głównie dzieci z ZA, które uczą się rozpoznawać emocji na podstawie obserwacji i kojarzenia, podczas gdy osoba nt (neurotypowa, a więc taka, u której nie zdiagnozowano autyzmu ani zespołu Aspergera) podchodzi do emocji znacznie bardziej intuicyjnie. Tak więc nt w swoim rozwoju, bardziej „czuje” emocje, natomiast aspi uczy się ich rozpoznawania i okazywania mniej intuicyjnie i dłużej. Może nawet dojść do sytuacji, że z biegiem lat, to właśnie osoba z ZA za pomocą wnikliwej analizy mowy ciała rozmówcy stanie się o wiele bardziej skuteczna w „analizie” emocji, które będzie diagnozowała niezwykle trafnie! Warunek: aspi musi chcieć je rozumieć. Niestety często nie ma on takiej potrzeby. Stąd wziął się ten mit!

  • Osoby z ZA nie odczuwają emocji.

To nieprawda. Częsta opinia o osobach z ZA, iż zachowują się jak „roboty” spowodowała wiele mitów odbierających dzieciom „robotom” cechy ludzkie takie, jak właśnie emocje. Nie okazywanie emocji, nieadekwatne przeżywanie emocji nie oznacza wcale braku zdolności do ich przeżywania. Aspi przeżywa emocje – czasem na zewnątrz, czasem w środku siebie (w zależności czy jest ekstra- czy introwertykiem). Niektóre znacznie bardziej intensywnie niż niejedna osoba nt. Nieadekwatność w ich przeżywaniu często powoduje wycofanie, zamknięcie się w sobie, co jest odczytywane przez otoczenie właśnie jako brak emocjonalności.

  • Osoby z ZA nie są empatyczne

Ten mit również się wziął z nieadekwatnego przeżywania emocji przez aspich i trudnościom w ich odczytywaniu. Jeśli tylko aspi nauczy się rozpoznawać poprawnie emocje u drugiego człowieka, może (tak samo jak nt) doskonale rozumieć, a nawet czuć daną emocję. Wielokrotnie się zdarza, że dziecko z ZA, gdy raz przeżyło jakąś negatywną emocję, a potem rozpozna ją u swojego rozmówcy, bardzo mu współczuje, użala się i przeżywa intensywnie to, co widzi, czasem w sposób niezwykle intensywny. Często aspi są na tyle mocno pochłonięci swoim światem, że nie starcza im atencji na przeżywanie świata innych. Nieadekwatność przeżywania emocji, to ich dziwne ukierunkowanie, intensywność ich okazywania inna od „standardów” u osób nt. Za przykład może posłużyć aspi, który płacze ze wzruszenia przy utworze, który mu się bardzo spodobał lub przy… dźwięku startującego odrzutowca.

  • Osoby z ZA są bardzo zamknięte w swoim świecie.

A jeśli świat aspiego, to fascynacja, a wręcz obsesja na punkcie innych ludzi? Aspi ekstrawertyk – nie dość, że będzie uzewnętrzniał swoje emocje, to w dodatku będzie zabiegał o poklask i towarzystwo innych ludzi.

  • Osoby z ZA rozumieją „dosłownie” i nie potrafią czytać między wierszami.

Jest to mit – osobom z ZA trudniej przychodzi odkrywanie „ukrytych intencji” rozmówcy, dwuznaczności i metafor, gdyż do tego potrzeba w dialogu instynktu, inteligencji emocjonalnej i „domyślania się” znaczenia dzięki analizie kontekstu danej sytuacji, a to jest trudniejsze dla osób z ZA, natomiast nie jest niemożliwe! Jeżeli kilka razy usłyszymy od rozmówcy „nie wylewa za kołnierz”, to w końcu domyślimy się, że nie chodzi wcale o to, że inni wylewają sobie wódkę pod koszulę lecz o coś zupełnie innego. Tak więc z wiekiem – ludzie z ZA rozumieją znacznie więcej ukrytych intencji oraz dwuznacznych wypowiedzi dzięki stale poszerzanej wiedzy (chociażby z filmów), doświadczaniu, analizie ukrytych znaczeń słów, mowie ciała itp. Naśladują teksty, stwierdzenia, slang i intonację innych ucząc się w ten sposób poprawnego używania wieloznacznych stwierdzeń.

  • Osoby z ZA mają „ukryte moce”, a więc są geniuszami w niektórych dziedzinach.

To oczywiście mit. Obraz geniusza, to ciekawy temat do filmu. W praktyce jednak wśród aspich jest podobnie, jak wśród nt: są ludzie o niskim, przeciętnym i wysokim intelekcie, zaś geniuszami zostają tylko nieliczni. Dlatego też niektórym aspim będzie łatwiej stać się geniuszami (zazwyczaj w dziedzinie, która jest dla nich obsesją), innym zaś trudniej będzie przychodzić nauka czy też praktyka. Warto dodać, że aspi ma szczególne predyspozycje do stania się fachowcem w dziedzinach, które go fascynują – potrafi im poświęcić znacznie więcej czasu i energii, niż osoby, u których ZA nie zdiagnozowano – nawet kosztem snu, własnego zdrowia czy relacji z bliskimi.

  • Leczenie osób z zespołem Aspergera

Tak sformułowane zdanie jest nonsensem. Aspergera nie można leczyć, ani tym bardziej wyleczyć. Terapie, seanse i integracje mają im pomóc w zaadoptowaniu się do środowiska, stworzeniu rodziny i karierze, natomiast farmakologicznie można leczyć co najwyżej choroby towarzyszące ludziom z ZA, jak np. nerwica natręctw czy depresja, z którymi zmaga się bardzo wiele osób z ZA.




71 komentarzy:

  1. Świetny artykuł, podpisuję się pod nim. Polecam mój Aspi blog: przebudzony.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem mama 10-letniego Aspika. Super artykuł.☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaden super.Każdy przypadek jest inny.Solidne diagnozy sporządzane są po kilku przynajmniej wizytach u psychiatry i kilku tygodniach obserwacji u psychologa znającego wiele przypadków ZA.Dlatego mówi sie o Zespole bo cech jest wiele .Proszę czytać Attwooda,kilka pozycji Temple Grandin oraz wielu innych autorów.Plus niezbędna wiedza psychiatryczna i neurologiczna.

      Usuń
  3. Jako osoba dorosła (i zdiagnozowana w dorosłym wieku), potwierdzam: tak jest. Należę do pokolenia, które dorastało w świecie, w którym nikomu o się jeszcze o aspich nie śniło. Zwłaszcza w PRLu. Musiałam nauczyć się sama mechanizmów obronnych. Nie wiedziałam, że jestem inna.Myślałam, że wszyscy tak cierpią, gdy ich ktoś dotyka, gdy trzeba być wśród ludzi, gdzie za głośno, za gwarnie... Żyłam dręcząc się wyrzutami sumienia, że jestem samolubna i arogancka. Nie umiem niestety do dziś być "miła". Obrażam ludzi poprawiając ich i nie umiejąc być cierpliwa. NTsy są zbyt powolni, nieporządni, niesłowni i nielogiczni. Irytujący.
    Najchętniej jestem sama.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś bardzo dzielna.

      Usuń
    2. Mam pytanie, gdzie w Polsce można diagnozować dorosłych Aspich? Mam syna, który ma w tej chwili 23 lata, został zdiagnozowany jako dziecko, jednak żadnych papierów na podparcie diagnozy. Powiedziano mi, że jak dadzą taki papier, to będzie mu trudniej w zyciu. Jednak trudno, jest dopiero teraz, gdy jest dorosły. Nie może znaleźć pracy, bo jest "dziwny" dla innych. Szukam pomocy.

      Usuń
    3. Mój mąż był diagnozowany w Cogito w Warszawie u Pani Małgosi Walęckiej. Polecam.

      Usuń
    4. Towarzystwo autyzmu w Toruniu, ul. Kanałowa 16 - tam badają dorosłych. Są też niedrodzy.

      Usuń
    5. Ja w wieku lat 21 zostałam zdiagnozowana tutaj, w Gdyni:
      http://www.autyzmcentrum.org.pl/

      Polecam, bardzo sympatyczne, kompetentne i pomocne dziewczyny. Prowadzą też terapię.
      Sama mam głupie problemy ze znalezieniem pracy... Na uczelni też jest mi ciężko - już trzecia uczelnia, prywatna tym razem. Na publicznych nie dawałam rady społecznie. Pomijając, że jeszcze sama nie wiedziałam o co chodzi... :/
      Papier chcę wyrobić i kropka. Dla siebie (i na uczelnię) - nikomu nie jestem zobowiązana go pokazywać, jak nie będę chciała. W najgorszym razie będzie kartą przetargową, żeby pracodawca widział korzyści zatrudnienia. Ale chcę najpierw trochę popracować, żeby w pierwszej kolejności mnie poznali, a dopiero potem mogli dolepiać łatkę. Tylko co z tego, jak boję się CV i portfolio wysłać? Eh...

      A artykuł w punkt. Najbardziej mnie bawią z moich "niestandardowości" kwestie ruchowe: z jednej stony potykam się o własne nogi, wrąbywanie się we framugi to standard, jakoż i przewracanie rzeczy, z drugiej wystaczy, że się trochę skupię... na parkiecie tornado, aż ludziom szczeny opadają, że jestem intuicyjny samouk (tylko z podpatrywania ludzi). A chodzi o improwizację, taniec w parach, prowadzenie lub bycie prowadzonym (oba, z mojej strony) ;)

      Usuń
    6. Ola czy mogę się skontaktować z Tobą np. przez Facebook? https://www.facebook.com/profile.php?id=100007456290096
      Chciałabym z Tobą pogadać o ZA, jeśli to możliwe :) Pozdrawiam! M.

      Usuń
  4. Długa droga przed rodzicami.Ja mam wrażenie że jestem cały czas na poczatku. Ale ja i mój syn dajemy radę

    OdpowiedzUsuń
  5. Oczywiście że tak .
    Opisane idealnie !
    Zgadzam się w 100 % ☺

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za ciekawy artykuł. Pracuje jako pedagog wspomagający i pierwszy rok mam uczennice z ZA. Cały czas uczę się współpracy z dziewczynką, a dzięki takim artykułom jest mi łatwiej rozumieć zachowania. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Znam terapeutów, którzy są zdania,ze jeśli zdiagnozuje się dziecko z ZA do 1 r Ż, to można je terapiami i cwiczeniami'wyciagnac' z zaburzenia. Czy jest to możliwe?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój synek jest tego najlepszym przykładem. W wieku 2 lat miał zdiagnozowany autyzm dziecięcy, po 3latavh terapii nastąpiła rediagnoza na ZA, więc jestem pewna że dalej z nim pracując można będzie go wyciągnąć z ZA

      Usuń
    2. Nie chcę zniechęcać ale to powszechna droga. Zwykle na początku diagnozuje się autyzm atypowy/dziecięcy a właściwa diagnoza przychodzi po kilku latach. Nie jest to tak jakby wynik terapii a po prostu kolejny etap diagnozowania. Pewne symptomy są wyraźniejsze u starszego dziecka i łatwiej nadać im nazwę, po prostu.

      Usuń
  9. Bardzo dziękuję w imieniu swoim i mojego dziecka za ten tekst. Dotychczas tłumacząc te "mity" innym byłam traktowana jak matka, która nie chce przyjąć swojego Asa takim jaki jest. A przecież ja najlepiej wiem, jaki jest...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiesz. I nie dowiesz się niczego. Chyba, że ona/on coś Ci powie.

      Usuń
  10. Dzięki ..Mój syn po latach niepowodzen został obdarzony diagnozą ZA w wieku 16 lat ,dotychczas zbierał żniwa swoich zachowań poprzez iedostosowanie społeczne...Wiedza uboga pedagogów i nauczycieli oraz złe postęowaie wychowawcze powodujehowanymi manipulantami i tyle.Fajny opis -jasny ,dokładny i prawdziwy jakby pisany z wnętrza osoby z ZA.pOZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję za trud w opisaniu i wyjaśnieniu zachowań. Mam podobne obserwacje, które dotyczą dzieci z autyzmem. Niestety sztywno trzymamy się opisów tzw. triady zaburzeń i schematycznie patrzymy na zachowania. Doświadczam wiele działań, które stoją w sprzeczności z tym co widać na pierwszy rzut oka, a z tym co drzemie głęboko w dziecku. Trudniej jest jeśli dziecko przez wiele lat nie komunikowało się i uznano je za dziecko będące poza nami, w swoim świecie. Kiedy odrzuciłam to podejście udało mi się dotrzeć do chłopca, uzyskałam zaufanie i uwierzyłam w jego potencjał mimo tych sprzecznych zachowań. Dziś chłopiec pisze o tym co czuje i jak widzi świat. Zapraszam też do włączenia się do akcji wysłania Mu kartki z dobrym przyjaznym przesłaniem, bo marzy o przyjaźni. Więcej szczegółów na profilu FB Piramida Rozwoju. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo dobry artykuł, najważniejsze to zdać sobie sprawę, że osoba bliska ma zespół aspergera. Wtedy łatwiej przełknąć jej sposób bycia w miejsce utrwalania poczucia własnej winy i "niedoskonałości". Nie jest prosto co dnia nakładać filtr na zachowania i percepcję świata aspergerowca, z którym przyszło nam żyć, tak jak zapewne nie jest łatwo aspergerowcowi "ogarnąć" oczekiwania otoczenia.

    OdpowiedzUsuń
  13. Fundacja Hipoterapii Rodzinnej Pańczak, osobiście jesteśmy zainteresowani poprawą funkcjonowania dzieci z ZA. Czy możemy liczyć na wsparcie w realizowaniu miejskich projektów z zakresu przeciwdziałaniu społecznemu w tej kwestii.

    OdpowiedzUsuń
  14. Najbardziej brakuje wsparcia dla osób które są w wieku dojrzewania ,terapie,praca zarobkowa juz całkowity problem,rozwijanie swoich pasji itd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój 23 letni Aspi właśnie wykluczył się z grona Aspich, bo chce normalnie żyć. Bunt na całego - "porzucił" rentę socjalną, zasiłek pielęgnacyjny i wyruszył szukać pracy. Jest praktycznie bez środków do życia, bo ja zarabiam tak mało, że zapewnić mu mogę tylko mieszkanie i jedzenie. Szału nie ma. Zobaczymy co z tego wyniknie. Trafiał na psychiatrów, którzy wystawiali recepty i zero innego wsparcia a on chciał z nimi pogadać. Trudne jest dojrzewanie i dorosłość Aspich, szczególnie gdy (tu cytuję) "nie chcą okłamywać państwa , że coś im jest i wyciągać pieniądze, które się im nie należą".

      Usuń
  15. Czy ktoś mógłby mi polecić jakąś książkę napisaną przez kogoś z ZA? Chodzi mi o beletrystykę najlepiej oddającą ich odmienność.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lewis Caroll - Alicja w Krainie Czarów

      Usuń
    2. http://lubimyczytac.pl/ksiazka/194264/patrz-mi-w-oczy-moje-zycie-z-zespolem-aspergera

      Usuń
    3. Joanna Ławicka - Nie jestem kosmita, mam Zespół Aspergera

      Usuń
    4. także z czystym sercem polecam Alicję w Krainie Czarów

      Usuń
    5. Świetny artykuł, jestem nauczycielką dziecka z autyzmem. W sumie od prawie 3lat pracuje właśnie z osobami ze spektrum autyzmu, chciałabym właśnie tu powiedzieć że to dla mnie zaszczyt i powód do dumy. Pozdrawiam!

      Usuń
  16. Moj syn ma zespół aspergera ale to co przeszliśmy nadaje się na książkę albo przynajmniej dobry artykuł. Szkoła podstawowa 1-3 - diagnoza ADHD Walka z nauczycielami o to ze nie chce podawać dziecku lekow ( miał wydłużony odcinek qt) Od początku wiedziałam ze coś jest nie tak Wiec diagnozowalismy dalej prywatnie. Miałam zaufanie do Pani doktor ponieważ prowadziła kursy dla szkół i była osoba znana. Kilka prywatnych wizyt i to Ona postawiła diagnozę Asperger. Trochę się tego przestraszyłam, poczytałam w szkole i w domu zaczęliśmy z nim tak pracować zmiany były widoczne po kilku miesiącach. Zmieniliśmy szkole na zespół szkół integracyjnych z super zajęciami rewalidacji i były postępy. Nasze szczęście nie trwało długo ponieważ nagle Pani psychiatra miała problem z zapisaniem nas na prywatna wizytę. Odwlekała temat twierdząc ze możemy przyjść państwowo później. Czułam ze coś jest nie tak. Na wizycie poprosiłam o opinie z opisem a Pani doktor się wycofała twierdząc za Ona jednak zmienia zdanie! Bo On przecież rozumie te przysłowia! Nie ważne ze przerabiał je już 10 razy na zajęciach z rewalidacji! Bo nawet Pani prowadząca zajęcia twierdziła ze to Asperger. Poczułam się okropnie, zupełnie nie wiedziałam co się dzieje i jak można się wycofać z wcześniej postawionej po kilku wizytach diagnozy! Wizyta była o niczym i nie dowiedziałam się co mojemu dziecku dolega w takim razie. Miedzy wierszami usłyszałam ze miała nieprzyjemny telefon z poradni psychologicznej w mojej sprawie i zrozumiałam... Ponieważ walczyłam o dobro mojego dziecka i przychodziłam na każda komisje w sprawie nauczania. Na ostatniej nie wytrzymałam kiedy lekarz nefrolog doszukiwał się ADHD w amerykańskiej nomenklaturze nie znając zupełnie tego jak dane schorzenie jest w PL opisywane. Obnażylam niewiedzę, napisałam do kuratorium i zostałam ukarana bo okazało się ze tasama Pani doktor prowadzi kursy w tej właśnie poradni! Tylko gdzie w tym wszystko było dobro dziecka?! Płakałam, przeżywałam, bałam się i wątpiłam we wszystko ale nie poddałam się. Kilku innych lekarzy potwierdziło Aspergera min fundacja Jaś i Małgosia. Minęły lata a ja mogę otwarcie o tym mówić wreszcie bez strachu i emocji ze może usłyszy to jakiś znajomy znajomego i znów scenariusz się powtórzy. Zastanawia mnie tylko gdzie w tym wszystkim było dobro dziecka? Gdzie etyka?! Rzecz dzieje się w Łodzi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jaki problem pójść gdzie indziej (prywatnie) i postawią pieczątkę skoro jest to wyraźnie widoczne ?

      Usuń
  17. Każdy z Nas jest inny.
    Ja Nie lubię
    dotyku osób nieznanych...
    patrzenia w oczy...
    i wielu innych rzeczy...
    ale wypracowałem własne procesy/procedury/schematy pozwalające ukryć się w tłumie NT
    Ale zawsze przychodzi taki czas kiedy muszę wyłączyć translator z mojego na ludzki i zostać samemu ze sobą.
    Szkoda tylko że z wiekiem coraz częściej ...

    Pozdrawiam Adam
    "Zostań moim hobby a zaskoczę Cię w każdej Twojej dziedzinie ..."

    OdpowiedzUsuń
  18. ZGADZAM SIĘ Z TYM CO PRZECZYTAŁAM MÓJ SYN MA ZA , KONTAKT WZROKOWY JUŻ JEST ALE TO ĆWICZYŁ NA SI I W DOMU , MA NADWRAŻLIWOŚĆ , ALE NAD TYM TEŻ PRACUJEMY . MA SWOJE PASJE MIMO 7 LAT I ZGŁĘBIA WIEDZĘ ,FASCYNUJE SIĘ NP. WSZECHŚWIATEM ALE GDY JUŻ WSZYSTKO WIE ZMIENIA NA INNY TEMAT , ALE PAMIĘTA DOSKONALE TO CO SIĘ NAUCZYŁ.W SZKOLE JEST NIEPRZEWIDYWALNY KIEDYŚ W CZASIE LEKCJI SCHOWAŁ SIĘ POD ŁAWKĘ I PANI GO SZUKAŁA.ŚCISKA DZIECI NIE MA WYCZUCIA W PRZEDSZKOLU NA REWITALIZACJI NAUCZYŁ SIĘ DUŻO NO I W DOMU PRACA , ZABAWA I PRACA.ALE JEST CUDOWNY MIMO ŻE JEST INNY JEST WYJĄTKOWY KOCHAN GO BARDZO.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zupełnie jak mój szećioletni Asperger. Teraz musimy mu szkołę wybarć i na prawdę boje się czy umiemy mu dobrze wybrać szkołę...

      Usuń
  19. Dzieci z ZA sa wyjatkowe. Wrazliwe, spostrzegawcze, ufne. Pracuje z dwojka i obydwaj tacy sa.

    OdpowiedzUsuń
  20. Witam u mojego syna późno stwierdzili zespół ZA w wieku 14 lat . Niedawno przeżyliśmy tragedię śmierć mojej mamy którą opiekowałam sie 11 lat ,wychowuje syna sama szkoła psycholog i pedagog pomagają nam jak mogą .Syn jest pod stałą opieką psychiatry . Niestety jest coraz gorzej nie wiem mu jak już pomóc .Popadł w depresję , odsuną się od swojego kolegi jedynego . Nie dba o higienę ciągle jest smutny i apatyczny przestał jeść . Mówiłam to psychiatrze lecz on ciagle podaje mu te same leki mirvel 1.5 tabletki rano i orizon 1 wieczorem . Chciałam zmienić lekarza lecz odpowiedź jest taka że dopiero w sierpniu. Nie stać mnie na leczenie prywatne . Ma myśli samobójcze ( tylko myśli) Nie chce chodzić do szkoły zawsze przechodzimy razem gehenne w tygodniu gdy się wybiera się do szkoły .Niestety ja dziennie pracuję na popołudniowe zmiany wiec nie wiem co syn w tym czasie robi w domu .Mieszkamy na śląsku i po prostu już wyczerpałam wszystkie plany awaryjne i nie wiem jak dalej mu pomóc bardzo się o niego boję .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam kontakt na śląsku z:
      - dr Monika Maj psychiatra - przyjmuje mi.in w Dąbrowie - 888 556416
      - psycholog Kocot Edyta - przyjmuje m.in. w Dąbrowie Górniczej - 660847567
      Mama 2 Aspich.

      Usuń
  21. skoro to wszystko mity, to jak rozpoznać zespół aspergera? zupełnie się pogubiłam po przeczytaniu tego artykułu. wychodzi na to, że tylko zaburzenia integracji sensorycznej są tu faktem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jedyny wspólny mianownik to problemy społeczne (z rówieśnikami) oraz nie chęć do pracy w grupie. Osoba z ZA musi dobrze znać ludzi aby się przed mini otworzyć, jak ich dobrze nie zna to jest bariera w mózgu nie do przeskoczenia. Reszta objawów jest tak rożna jak różni są ludzie.

      Usuń
    2. A jeżeli dziecko po prostu się boi obcych osób, jest nieśmiałe,to jak to odróżnić od ZA?

      Usuń
  22. Hej podejrzewam u swojego dziecka zespół Aspergera diagnoza jeszcze nie została postawiona. Może ktoś podpowiedzieć jakiegoś lekarza w okolicy łodzi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My jesteśmy diagnozowani w NAVICULI przy ul. Cedry w Łodzi. Najpierw się telefonuje, a potem czeka na termin. W naszym przypadku do pierwszej wizyty było to 5 miesięcy.

      Usuń
    2. my dostalismy termin 4letni w Navicula

      Usuń
  23. Poznaję tą dziewczynkę - fan Stranger Things ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo proszę o kantakt w Gdyni do jakiegoś ośrodka prowadzącego terapię dziecka z ZA. Mam 7-letniego synka w drugiej klasie SP (integracyjnej). Mam już nerwicę z powodu tej szkoły. Synek jest po dwóch latach SI oraz rocznym TUS. MY - po zajęciach Szkoły dla Rodziców. Proszę o podzielenie się doświadczeniem w kontaktach z instytucjami w Gdyni.

    OdpowiedzUsuń
  25. Na temat zespołu Aspergera, jak i wielu innych chorób krąż mnóstwo mitów. Dokładne poznanie etiologii choroby i jej charakterystyki w dużej mierze pozwoli zrozumieć samych chorych, niektóre ich zachowania, jak i obalić większość krążących w społeczeństwie mitów. Aspergerowcy jak każdy z nas są wyjątkowi na swój sposób i mają prawo do godnego i spokojnego życia w społeczeństwie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. O zespole Aspergera w dzisiejszym świecie dużo osób mówi, a mało osób ma jakąkolwiek wiedzę o nim. Ja sama myślę, że wiem ułamek o tej chorobie, zainteresowałam się tematem jak dowiedziałam się, że mój bratanek ma ZA. Mały od pewnego czasu był bardzo wycofany i wolał przebywać w samotności. Sytuacja poprawiła się dopiero gdy do akcji wszedł psycholog dziecięcy w Warszawie. Od tamtej pory bratanek jest weselszy i rodzina wie więcej jak reagować na różne stany.

    OdpowiedzUsuń
  27. Sorry, ale mam wrażenie, że ten artykuł jest trochę na siłę. Wiele tych "mitów" jest "powielanych" przez samych Aspie, a ty też ich tak do końca nie oblałeś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Np. "Brak empatii" - nie musi tak być, bo można się wyuczyć odczytywania emocji. A w czym to zaprzecza temu "mitowi"? Tylko go potwierdza. W ZA nie ma empatii i trzeba się jej wyuczyć.

      Usuń
    2. Myslisz sie. Powtarzany mit brzmi: "brak empatii", co dla sluchającego oznacza, że ktoś nie jest w stanie odczuwać wspólczucia na przykład. A to bzdura. Apsi tylko czesto nie potrafia go okazać, nie wiedzą, że należy, nie wiedzą intuicyjnie, ze tego sie oczekuje, i jak należy to zrobić, żeby Kowalski był zadowolony. I tego się właśnie uczą.

      Usuń
  28. Czy można podejrzewać u siebie ZA ? Czy to wyklucza Za ?

    OdpowiedzUsuń
  29. Osoby dorosłe z zespołem Aspergera zapraszamy do organizacji Toastmasters w celu ćwiczenia sztuki przemówień publicznych. Nasi eksperci służą cennymi radami z zakresu mowy ciała, dykcji a także powiedzą, jak uporać się z lękiem towarzyszącym przemówieniom publicznym. Kim jesteśmy? Toastmasters International to międzynarodowa organizacja non-profit, która uczy przemawiać publicznie i rozwija umiejętności przywódcze poprzez ćwiczenie na regularnych spotkaniach. Powstaliśmy w 1924 r. w Kaliforni i jest nas ponad 280 000 zrzeszonych w 13 500 klubach w 116 krajach. Przyłącz się jako obserwator goszcząc bezpłatnie na spotkaniu jednego z naszych klubów. Wybierz jeden z listy wszystkich klubów w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po co osobie z ZA sztuka przemówień publicznych?
      Osoby z ZA w życiu nie zmusza się do zawodu, gdzie trzeba przemawiać publicznie. Reklamujcie swój biznes gdzie indziej ponieważ zdrowa część ludzkości ma problem z przemówieniami publicznymi, a od osób z ZA się odczepcie.

      Usuń
    2. Pocą, to się nogi nocą... Jesteśmy członkami UE i NATO. Mamy wolny rynek. Jak Ciebie kapitalista z roboty wyrzuci, to będziesz cienko śpiewał. Oczywiście, zawsze możesz wyemigrować na Białoruś - tam nie ma problemów z pracą dla aspergerów, tylko że PKB per capita jest na poziomie 2/3 naszego. Niektórym to odpowiada.

      Usuń
  30. “My passionate sense of social justice and social responsibility has always contrasted oddly with my pronounced lack of need for direct contact with other human beings and human communities. I am truly a 'lone traveler' and have never belonged to my country, my home, my friends, or even my immediate family, with my whole heart; in the face of all these ties, I have never lost a sense of distance and a need for solitude.”

    Albert Einstein

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja mam ośmioletniego Asa. Powiem Wam ze jest wrażliwy, uczuciowy miły i wesoły. No i kochany na maksa. Problemy ma w szkole z rówieśnikami i przeszkadza na lekcji głownie wtedy jak coś nie zrozumie i zakłada że nie da rady. Wtedy zaczyna gadać, denerwować się, płakać. Dodam że to nie jest często ale jest. Dostaje wtedy uwagi ze zachowuje się nieadekwatnie do sytuacji i przeszkadzanie. Czasem bywamy wzywani. My jako rodzice bardzo dużo z nim pracujemy, tłumaczymy. Zawsze mówię ze z teorii to on super tylko z praktyką gorzej. Tak samo ma problem ze starszymi dziećmi, zawsze jakoś go wyczają, zaczepią, wyśmieją, namówią jego przyjaciół przeciw niemu i wygląda to jak w filmach. Wszyscy stoją po jednej stronie kontra on jeden po drugiej stronie. I właśnie taka sytuacja wywołuje w nim takie emocje, taką agresję że strach ze komuś coś zrobi. I w takich sytuacjach opadają nam rodzicom skrzydła. Tłumaczymy żeby nie wchodził w dyskusję i ignorował. Ale każdy z nas nie lubi być wykluczany przez społeczeństwo i wyśmiewany. Może możecie polecić mi jakiś poradnik, książkę jak możemy mu pomóc z emocjami bo nam już powoli pomysłów brakuje. A w szkole to mi się wydaje ze jak nauczyciel dostaje papier do ręki ze ma w klasie ZA to zaczyna tracić grunt pod nogami, boi się reakcji dziecka, za bardzo się skupia na jego zachowaniu i brakuje mu pewności siebie, konsekwencji. Traci grunt. Ja tak to widzę. Czasami myślę że nie warto do szkoły dawać jakichkolwiek papierów, brać uwagi na klatę a terapię załatwić poza szkołą na ile to możliwe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety ale jedynym poradnikiem jak skutecznie radzić sobie z prześladowcami w szkole jest "Gra Endera" O.S.Carda

      Usuń
  32. Fajnie, że rozprawiasz się z mitami o ZA. Zwłaszcza, że przedstawiasz je w taki prosty sposób, ale też przekazujesz dużo informacji, dzięki czemu zainteresowane osoby mogą się naprawdę wiele nauczyć. ZA to nie wyrok. :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Witam. Mam nadzieję, że spotkamy się kiedyś na żywo. Bardzo lubię czytać Pana wypowiedzi i słuchać ich. Co do powyższego artykułu, świetny!Mój 9letni syn 'ma' kilka z powyższych punktow. Znam wielu Asow i każdy z nich jest inny. Niestety, zgadzam się z Pana zdaniem na temat poziomu wiedzy i empatycznego podejścia do dzieci z ZA...dlatego myślę o założeniu własnej szkoły dla dzieci w spektrum. Mam nadzieję, że da się Pan wtedy zaprosić:D Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  34. Jestem laikiem totalnym. Wydaje mi się, że te opisywane zachowania towarzyszą każdemu człowiekowi. Dziecko musi uczyć się wszystkiego od kontaktu i rozumienia siebie do kontaktu i rozumienia ludzi. Więc czy każdy ma ZA?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Usłyszałam kiedyś od terapeuty, że każdy z nas ma coś z autysty;)Wydaje mi się, że nie ma sensu przyklejać łatek dzieciom... zwłaszcza, że jak widać z wielu wypowiedzi (i znam tez takie przypadki osobiście)nie zawsze dobro dziecka jest tu priorytetem, a terapeuci sami nie wiedzą jak nazwać zaburzenie i wrzucają wszystko do jednego wora pod nazwą "autyzm"

      Usuń
  35. Ten artykuł pomaga lepiej zrozumieć osobę z ZA, ponieważ życie z nią jest często trudne, mimo wielu starań.

    OdpowiedzUsuń
  36. Chciałabym porozmawiać z autorem bloga.Jestem mamą dziecka nie zdiagnozowanego i bardzo potrzebuję kierunku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo jesteśmy na początku drogi. Życzymy powodzenia i dużo siły

      Usuń
  37. Jestem pod wrażeniem. Bardzo ciekawie napisane.

    OdpowiedzUsuń
  38. Jestem osobą niepełnosprawną, ale chorującą na zupełnie inną chorobę i rozumiem zbyt doskonale jak społeczeństwo powiela mnóstwo mitów na temat danej przypadłości. Bardzo ciekawy post, mam nadzieję, że mnie trochę dokształcił :)

    OdpowiedzUsuń
  39. A ja mam pytanie czy to mozliwe ze dziecko z ZA nie boi sie zmian a wrecz je lubi? Nie przepada za rutyna i nie lubi planowania?
    I nie ma zadnej fiksacji?
    Pasuje brak empatii, wprawianie przedmiotow w ruch wirowy oraz problemy spoleczne (szuka kontaktu z dziecmi ale nie za dobrze mu ten kontakt wychodzi, bywa agresywny, szturcha zeby zwrocic uwage)

    OdpowiedzUsuń
  40. Mój dom był wypełniony niekończącymi się problemami i nieszczęściami, które doprowadziły do ​​rozwodu, którego nigdy nie chciałam z mężem. Wszystko się załamało i poszliśmy własnymi drogami. Próbowałam iść dalej, ale było to dla mnie bardzo trudne, ponieważ nadal kochałam mojego męża, a moja córka zawsze płakała, chcąc odzyskać ojca. Nie miałem innego wyjścia, jak szukać pomocy, co skłoniło mnie do skontaktowania się z DR DAWN po zobaczeniu tylu dobrych uwag na temat jego pracy. Zapewnił mnie, że pogodzi mnie i mojego męża swoim zaklęciem pojednania, które zrobił. Cieszę się, że mogę powiedzieć wszystko, że osiągnąłem pożądany rezultat po 2 dniach, miłość i szczęście zostały przywrócone i wróciliśmy do siebie i wierzę, że to dla nas na zawsze i wszystko dzięki DR DAWN za zrobienie tak wiele dla ratowania mojej rodziny . Nigdy nie jest zbyt zajęty, by komukolwiek pomóc. Więc skontaktuj się z nim teraz, jeśli również potrzebujesz pomocy. napisz do niego teraz przez: ( dawnacuna314@gmail.com ) Whatsapp: +3550685677099 / +2349046229159 Ten komentarz z uznaniem pochodzi od Julii Lorenzo.

    OdpowiedzUsuń
  41. Moje małżeństwo było prawie u kresu, kiedy zobaczyłam komentarz o człowieku o imieniu Dr DAWN, który pomaga ludziom w odzyskaniu współmałżonka i skontaktowałam się z nim na szczęście dla mnie rzucił zaklęcia po 24 godzinach mój kochanek wrócił do mnie od tego czasu moje małżeństwo jest stabilne dzięki za wszystko co dla mnie zrobił zapewniam cię o kontakt z nim,
    jest biegły w następujących zaklęciach:
    * zaklęcia miłosne
    * zaklęcia małżeńskie
    * magia pieniędzy
    * zaklęcie szczęścia
    * Czary pociągu seksualnego
    * Magia leczenia AIDS
    * Jaskinia kasyna
    * Usunięto przeklęte jaskinie
    * Zaklęcie ochronne
    * Magia loterii
    * Szczęśliwe zaklęcia
    * Zaklęcie płodności
    * Pierścień telekinezy 💍
    WhatsApp: +2349046229159

    E-mail: dawnacuna314@gmail.com

    OdpowiedzUsuń