Podobno ASpergery nie kłamią - tak przynajmniej wyczytałem w kilku mądrych czytadłach nt. osób z moim zespołem. Co na to ja? Odpowiedź ciśnie mi się tylko jedna: to kłamstwo!
"Nie nie kłamią" - gdybym tak napisał, skłamałbym. Co nie znaczy, że nie kłamię, bo kłamię, no ale po kolei... Kiedyś nie kłamałem, bo zasada w mojej rodzinie była taka, że kłamać nie wolno było. No więc skoro nie wolno, to nie kłamałem. Z upływem lat, kłamać zacząłem, ale nie dlatego, że byłem kłamczuchem, ale dlatego, że prawdę i kłamstwo zacząłem traktować instrumentalnie, a nie jako wyznacznik zła.