Zagrożenie, o którym większość z Was nie ma pojęcia - PATOSTREAMING - post dla osób dorosłych

Już niedługo rozpoczyna się szkoła. Mój młodszy synek idzie do pierwszej klasy, starszy - do drugiej. Znów będę ich regularnie odbierać - z lekcji, ze świetlicy i z podwórka szkolnego, bo Panie Nauczycielki ze świetlicy (gdy jest pogoda) wychodzą z dzieciakami na dwór. Co dzieci robią na dworze? Część biega za piłką, dziewczyny huśtają się na placu zabaw, niektórzy ze swoimi smartfonami chowają się w cieniu (na słońcu ekrany współczesnych smartfonów są niewidoczne) i robią różne rzeczy. Co robią?

Obserwując dzieci w szkole moich synów oraz dziesiątek innych szkół, w których prowadziłem szkolenia z przeciwdziałania przemocy wśród dzieci i młodzieży, zrobiłem listę najpopularniejszych czynności:

• 6 latkowie - prawie w ogóle nie mają telefonów, czasem niektórzy mają, ale trzymają je w plecakach.
• 7 latkowie - 80% dzieciaków nie ma telefonów, 20% używa ich na przerwach i na podwórku po szkole, żeby pograć - wielu kolegów, którzy nie mają telefonów - obsiada tych ze sprzętem niczym mewy kuter rybacki. Świat wówczas przestaje się liczyć, gdyż jest zastąpiony Robloxem i Fortnitem. Dzieci najbogatszych rodziców mają (nie wiadomo po co) iPhona, chociaż każdy wie, że jest na niego zdecydowanie mniej gier, niż na dowolny telefon z Androidem. Ale nie tylko dzieci, lecz także ich dorośli mają ochotę w dzisiejszych czasach pokazać w niewinny sposób innym, że "nie wiem po co mi to, ale stać mnie". Taka postawa rodzicielska jest sama w sobie niesamowicie toksyczna, gdyż wychowuje człowieka tak mocno zakompleksionego i zafiksowanego na punkcie stanu posiadania, że w przyszłości może to grozić uzależnieniami, trudnościami w życiu rodzinnym i antypatią społeczną.
• 8 latkowie - to samo, lecz stosunek jest analogicznie 40% i 50%
• 9 latkowie i starsi - większość regularnie używa telefonów grając, przeglądając wykop, insta, youtube, snapchat i inne, o których w dalszej części wpisu.
• W wieku 10 lat i więcej - uwagę dzieciaków intensywnie zabierają socialmedia. Jest to związane z wiekiem rozwojowym i dojrzewaniem.

(dane: opracowanie własne)


Stan powyższy uznaję za chory, nie na miejscu i zdecydowanie jest to wina rodziców oraz... nauczycieli, których chciałem dzisiaj prosto i mocno oskarżyć o swoje zaniedbanie, brak wiedzy i wyobraźni i bierną akceptację na przemoc. Ostatniego roku setkom nauczycieli i rodziców zadałem kilka pytań, z których rodzą się następujące wnioski:

- 90% nauczycieli i rodziców nie ma pojęcia czym jest patostreaming!
- 95% nauczycieli i rodziców nie ma pojęcia, że większość 9 latków ogląda lub jest zmuszana oglądać pornosy na urządzeniach mobilnych - swoich lub kolegów/koleżanek!

Czas skrytykować (większość) rodziców:

1. Zaniedbujesz dziecko, gdyż masz głęboko w dupie, co Twój bobasek ma na telefonie, tablecie i laptopie. Wciskasz mu elektroniczne zabawki najczęściej bez blokady rodzicielskiej, bez wiedzy na jakie strony wchodzi Twój bobas, jakie treści przegląda, jakie gry ma zainstalowane. A oprócz pornografii, gier z nadwyżką przemocy ostatnio prym wiedzie PATOSTREAMING. Pewnie nawet się nie spotkałeś(aś) z tym pojęciem. Zapoznaj się w takim razie tu:

2. Cechuje Cię brak wyobraźni. Nie mieści Ci się w głowie i nawet nie chcesz zrozumieć, że Twój bobas ogląda(ł) sam lub z kolegami portale pornograficzne dla dorosłych, gdzie ze wszystkimi szczegółami można poznać co to jest stosunek analny, oralny, S/M, fisting, milf i wiele innych pojęć, o których większość 12 latków już dawno słyszało. Nie masz odwagi także mówić o tym na zebraniach, nie masz odwagi poruszyć tych spraw publicznie. Chronić własne dziecko? To za mało. Wystarczy, że znajdzie się w klasie jeden rodzic debil, który pozwoli swojemu dziabągowi na nielimitowane używanie smartfona i cała klasa na drugi dzień dowie się, co to jest "double penetration". Boli Cię ten temat? Wstydzi? Więc trzymaj głowę w piasku dalej. Twoje dziecko jutro lub za parę miesięcy dowie się o tym pierwsze, a żeby Cię nie ranić i nie wywołać zażenowania, zachowa te toksyczne obrazy tylko dla siebie, koleżanek i kolegów.

3. Cechuje Cię bierna akceptacja przemocy. Jeżeli w klasie znajdzie się jeden matoł (to oczywiście nie jego wina, że rodzice go skrzywdzili), który pokaże Twojemu bobaskowi gang-bang, to jest to przemoc i molestowanie. Takie obrazy rujnują psychikę małym dzieciom, zmieniają ich światopogląd. Bobaski po takiej wybuchowej mieszance nierzadko brzydzą się własnego ciała, mamy i siostry, która ma chłopaka. Co robić? Iść czym prędzej do wychowawcy, psychologa, pedagoga szkolnego i dyrektora. Przestań być biernym rodzicem i postaw na nogi całą szkołę. To nie wina matoła, że odziedziczył matołectwo i ignorancję po swoich rodzicach matołach. To wina Twoja i szkoły, że wspólnie pozwalacie Swojemu bobaskowi oglądać rzeczy, które rujnują jego psychikę.

A teraz... czas skrytykować (większość) nauczycieli:

Drogi nauczycielu!

1. Zaniedbujesz, gdyż czasem masz głęboko w dupie, co robią dzieci, za które odpowiadasz. Bywa, że siedzą na przerwie jak kwoki na grzędach - ryjąc się do swoich telefonów lub telefonu kolegi/koleżanki. Jak myślisz z czego? Z żartów o kotkach? Kawałów o bacy? Pewnie sobie myślisz, że nie masz na to wpływu? Masz - wystarczy pomyśleć... Pójść do dyrektora, zaglądnąć czym się zajmują dzieciaki. Zrobić lekcję wychowawczą o pornografii, patostreamingu. Namówić dyrekcję do montażu urządzenia blokującego internet w telefonach... Ale zaraz zaraz... Ty też używasz internetu w telefonie, prawda? ;) Nic nie szkodzi. Wystarczy zainstalować sieć wi-fi dostępną dla nauczycieli. Więc nie szukaj wymówek.

2. Cechuje Cię brak wyobraźni i wiedzy. Nie mieści Ci się w głowie, że 8 latkowie na świetlicy i na przerwach szukają swoich idoli na pornhubie? Że przekomarzają się, która aktorka porno ma lepsze cyce? Że 12 letnie uczennice zastanawiają się, czy powinny mieć kolczyki w sutkach, żeby być atrakcyjne dla chłopców? Że oglądają materiały filmowe z zabawiania się fekaliami i rozbijaniem szklanej butelki na głowie kolegi? Że nawet na youtubie ich ulubienie "artyści" zapraszają dzieciaki na kanały z seksem, aby oglądać wspólny seks z koleżanką, która zachęca do oglądania udając jęczenie gwiazdy porno? Ja wiem, że wygodnie jest nie wnikać, ignorować, zwalać winę na wychowanie i bezradnie rozkładać ręce ze słowami "wina systemu", "nie mamy pieniędzy". Kiepskie wytłumaczenie. System edukacji w Polsce nie zabrania montować urządzeń blokujących internet. Drogo? Nie drożej niż nowa huśtawka. A że trzeba coś zorganizować? Jasne, że trzeba. Warto. Dla uniknięcia samobójstw, morderstw, molestowania i gwałtów - WARTO!

3. Cechuje Cię bierna akceptacja przemocy. Tak - to zawsze będzie wina nauczyciela i dyrekcji, jeśli na terytorium szkoły ma miejsce MOLESTOWANIE w postaci publicznego oglądania seksu ze zwierzętami (połowa 12 latków ma to "na szczęście" za sobą). Te biedne dzieciaki wraz z matołami, którzy odziedziczyli swoje matołectwo nawet nie ma pojęcia, że łamią prawo publikując takie treści swoim 9 letnik kolegom i koleżankom. Gorzej, że Ty również nie masz pojęcia, że dopuszczasz i pozwalasz na molestowanie nie kontrolując, co matoły pokazują na swoich telefonach otrzymanych od rodziców matołów swoim rówieśnikom. W ten sposób odpowiedzialność leży również PO TWOJEJ STRONIE.

Drogi rodzicu i nauczycielu. Czujesz się obrażony? Bardzo słusznie. Bo moje dzieci nie oglądają pornografii, ani ostrej przemocy. Niestety przez takich nieodpowiedzialnych matołów jak Ty - są narażenie na rany na ich wrażliwej psychice. Stają się biernymi ofiarami przemocy. Twojej nauczycielu, który zignorowałeś, że ich kumpel właśnie na przerwie otworzył portal z 6 milionami darmowych pornosów i Twojej drogi matole rodzicu, który przekazujesz matołectwo dalej wypuszczając matoła do szkoły, aby pokazywał mojemu dziecku 60 kopulujących par.

Nie walcz proszę z LGBT, nie wznoś górnolotnych haseł o wolności, demokracji, tradycjach katolickich i powstaniu warszawskim. Nie masz pojęcia co robi Twoje dziecko i Twoja klasa. Zajmij się swoim podwórkiem i posprzątaj szambo, które Ci się powoli wylewa pod nogi...