12 lip 2014

Z jakim zwierzęciem warto przebywać i dlaczego? Czyli żywy inwentarz dla Aspiego

(miłośników zwierząt gorąco namawiam do nieczytania tego postu, bo mnie znienawidzicie)

Lubię samotność, ciszę, spokój, czas na przemyślenia i relaks. Najlepiej w lesie, nad jeziorem, z ładnymi widokami. Zawsze mam wtedy czas na swoje przemyślenia. Ostatnio właśnie zastanawiałem się nad tym, z jakimi zwierzętami miałem do czynienia.

Zwierzęta: mają zasadniczą słabość: moim zdaniem niewiele rozumieją, a już na pewno nie są partnerami do dyskusji i dzielenia się przemyśleniami. Mają też zaletę: są na tyle głupie, że możesz zrobić przy nich właściwie wszystko, rzucić najgorszą obelgę pod dowolnym adresem i nie obróci się to przeciwko Tobie. ;) To bardzo ważne w moim przypadku! ;)

a) pies? Raczej niewiele rozumie pomimo, że chyba bardzo by chciał. Czasem nawet robi adekwatne miny do Twojego nastroju, ale jedyne co może dać, to śliniastego liza. Wykorzystanie: głównie na rany i zadrapania (fizyczne rzecz jasna). Gdy jesteś zmarźlakiem, pełni tą samą funkcję co kołdra, z tą różnicą, że kołdra zawiera mniej pasożytów, roztoczy i brudu. Jego czystość i higiena leży całkowicie po Twojej stronie.

b) kot? Robi wrażenie, jakby wszystko rozumiał, ale jego motywy z tego co widzę są bardzo prymitywne: żarcie albo podrapanie w jego ulubione miejsce. Bywa zazdrosny, oburzony, a te bardziej oswojone lubią się kłaść odbytem blisko twarzy. Są nieuważne i gdy pozwolisz im na zbyt wiele, musisz wyjmować kłaki z jedzenia, które gotujesz. Pozytywne emocje u kota łączą się tylko i wyłącznie z jego błogostanem. Mistrz egoizmu ;) Wykorzystanie: całkiem skuteczny na muchy, sprząta nieświeże mięso, zaprzyjaźniony z Tobą spełni funkcję grzejnika.

c) królik? Podobno potrafi myśleć, ale nigdy tego nie zauważyłem. Ma talent do niszczenia Twoich najlepszych ubrań i przegryzania kabli. Potrafi zjeść więcej niż Ty, a jego ugryzienia są bolesne. Na szczęście ma fantastyczny smak, którym nadrabia wszystkie swoje wady. Wymaga sporych umiejętności kulinarnych, aby był miękki i rozpływający się w ustach.

d) chomik? Z racji jego głupkowatej miny, jest bardzo lubiany przez dzieci. Dzięki zwinności małpy i akrobatycznym popisom jest doskonałym oderwaniem od rzeczywistości pod warunkiem, że nie sypiasz nocami. W dzień kompletnie nieprzydatny. Jeśli w nocy robisz to, co większość ludzi, a w sypialni masz chomika i nie masz zbyt twardego snu, znienawidzisz chomika bardziej, niż śmierdzącego dresiarza, który prosi Cię o 70 groszy na piwo.

e) koń? To bardzo piękne, majestatyczne zwierzę. Traci ze swojego uroku dopiero wtedy, gdy zbliżysz się do niego i poczujesz zapach potu. Wbrew pozorom, zęby konia wcale nie są groźne, w odróżnieniu od jego (przepraszam) d*py. Tam nigdy nie wolno podchodzić. Koń to najniebezpieczniejszy pojazd świata. Z nikim nie podpisywał umowy, że nie dostanie szajby. Przy spokojnej jeździe nie jest lepiej. Jeśli masz coś z biodrami, miednicą lub kręgosłupem, koń bardzo szybko Ci o tym przypomni. Dobry dla ludzi o wysokim poziomie autoagresji.

f) kanarek? Jest śliczny, da się oswoić, a niektóre osobniki wydzielają z siebie dźwięki, które są przez wielu odbierane jako piękny śpiew. Jeśli mieszka razem z Tobą w sypialni, masz gwarancję, że rano nigdzie nie zaśpisz zakładając, że masz lekki sen. Straszny śmieciarz, robi gdzie popadnie, poza swoją klatką jest zagrożeniem sam dla siebie.

O innych zwierzętach nie miałem przemyśleń, a z sześciu powyższych najlepsze właściwości towarzyskie spełnia raczej pies. Niestety niektóre gatunki interesują się odchodami i błotem, śmierdzą i brudzą na potęgę. Inne gatunki są "trudne do tresury", co oznacza po prostu, że są niezmiernie głupie, a także agresywne. Ciekaw jestem jakie rasy są Waszym zdaniem w miarę czyste, ciche i mało agresywne?


1 komentarz:

  1. Jestem mamą synka że spektrum i jak czytam ten wpis, jestem przerażona, że może wyrosnąć na kogoś, kto w taki sposób widzi zwierzęta. Mam nadzieję, że taka postawa nie jest sprzężona z ZA...

    OdpowiedzUsuń