I trochę o doskonałej, relaksującej terapii. :)
Niedawno wróciłem z ciepłego kraju. Bardzo pięknego. Na Malcie
mieszkają ludzie spokojni, towarzyscy i bardziej tolerancyjni, niż w
Polsce. Mówią po angielsku, więc z komunikacją nie ma problemu. Są
uczciwi, menelstwa brak - na tak małej wyspie nie ma za dużo żebraków,
nagabywaczy, cwaniaczków i złodziejaszków. Nie byłoby gdzie uciekać
przed wymiarem prawa. ;) Ludzie też spokojniejsi. Gdy jeden z drugim się otrąbią autami na
ulicy, to się przepraszają i uśmiechają. W Polsce trąbienie jest
równoznaczne z agresją, pyskówką i szaleństwem. Na Malcie ludzie cenią
sobie pozytywną energię.
Polecam Maltę, jako miejsce dla aspiego.
Ludzie są nastawieni (jak już wyżej wspomniałem) przyjaźnie i
tolerancyjnie, policja pilnuje porządku, jest profesjonalna i to
wyraźnie widać. Można znaleźć fantastyczne, spokojne miejsca z pięknymi
widokami, wspaniałymi zachodami słońca - całkiem puste i wolne od
masowych wycieczek.
Najlepiej na Malcie mieć wypożyczone, małe
autko - wówczas nie jest się zdanym na wycieczki zorganizowane i można
sobie samodzielnie planować miejsca i czas na zwiedzanie. Taka decyzja
wymaga jednak stalowych nerwów - jazda po lewej stronie źle oznakowanymi
górskimi trasami powodowała, że nieraz pot ciurkiem zalewał mi oczy.
Nie mam w sobie ani grama strachu przed taką jazdą (to chyba zalety ZA),
ale widziałem kilka wypadków na drogach z udziałem wypożyczonych przez
turystów aut.
Najwspanialszą terapią, której zaznałem były
kąpiele z maską i rurką. Spokój, kojący szum morza, kolorowe widoki
małych zwierzątek pokrywających milionami podwodne skały, krystalicznie
czysta, niebieska toń wody, to doskonałe warunki terapeutyczne. Woda
jest ciepła, a ilość soli ułatwia pływanie takim wodnym nieukom, jak ja.
Bałem się wody i nie bardzo sobie radziłem ze świadomością głębi pode
mną, ale po kilku godzinach pomocy mojej partnerki stwierdzałem, że nic
mi nie grozi, bo nawet gdybym bardzo chciał, moje ciało nie jest w
stanie opaść na dno! Odzyskałem więc poczucie bezpieczeństwa i
rozkoszowałem się labiryntami skał, pomiędzy którymi pływałem. Po kilku
dniach takiej rozkosznej terapii, byłem bardzo zadowolony i
uśmiechnięty. W ten sposób uzyskiwałem harmonię i stan wewnętrznego
spokoju, na czym bardzo korzystałem nie tylko ja, ale i moja partnerka,
bo zamiast biadolić w negatywny sposób, mogliśmy sobie beztrosko i
leniwie spędzać wieczór przy powolnym jedzeniu wspominając podwodne
widoki 3D, full HD.
Wieczory należały do bardzo przyjemnych -
ciągle w krótkich spodenkach i koszulkach. Lipcowe noce nie są
zimniejsze niż 24 stopnie.
Dla zainteresowanych, przykładowe ceny:
- pizza (doskonała do najedzenia się na 1 osobę): 7-8 €
- lemoniada z lodową galaretką: 1-1,5 €
- butelka wody (0,5l): 0,84 €
- zestaw hamburger + frytki: 5-5,5 €
- maltański kubek w sklepie z duperelami: 3,5-4€
- całodniowa wycieczka statkiem po okolicznych wysepkach z posiłkiem na pokładzie: 17-22 €
- doba wypożyczenia samochodu: od 25€ wzwyż
- doba w średniej jakości hotelu w sezonie: od 50€ za pokój dwuosobowy
Zalety Malty:
- kulturalni ludzie
- mało chamskich i niewychowanych turystów (hałaśliwych, obcych kulturowo, którzy się dziwnie patrzą na innych, śmiecą i wrzeszczą)
- policja, która szybko reaguje i pilnuje porządku
- maltańczycy świetnie znają angielski
- doskonała terapia za pomocą nurkowania z rurką i maską
- doskonała terapia wspaniałymi widokami, klifami, skałami itp.
- mnóstwo zabytków (od megalitycznych kręgów do średniowiecznych i renesansowych zamków i twierdz).
Wady Malty:
- niebezpieczne drogi (czasem bardzo wąskie, Maltańczycy jeżdżą jak wariaci, sporo wypadków z udziałem aut wypożyczonych)
- ruch lewostronny
- olbrzymia wilgotność powietrza
- temperatura na słońcu często przekraczająca 40 stopni
- brak lasów i jezior (jeśli ktoś lubi)
- brud w większych miastach
- bardzo dużo zrujnowanych, zaniedbanych budynków
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz