Zdarza się, że uczniowie w spektrum autymu/zespołem Aspergera wywołują lęk u rodziców dzieci neurotypowych (czyli takich, którzy nie mają autyzmu/zespołu Aspergera). Nie trzeba długo szukać - nawet na moim fanpage'u co jakiś czas taki lęk widać. Bywa, że niektórzy chcieliby, aby dzieci z zespołem Aspergera chodziły do innej klasy, innej szkoły, niż ich pociechy. Uzasadniają to następującymi argumentami:
1. Niekontrolowanymi napadami agresji dzieci w spektrum
2. Nieprzewidywalnością zachowań dzieci w spektrum
3. Możliwym brakiem empatii u dzieci w spektrum.
Czy faktycznie powyższe zachowania mają miejsce u osób w zespołem Aspergera? A teraz Was zaskoczę - odpowiedź brzmi TAK. Lecz nie jest to jeszcze odpowiedź na pytanie w tytule tego postu.
Poniższy materiał można potraktować jako niezbędnik wiedzy, z którym warto się zapoznać przed webinarium z zakresu rozwiązywania problemów szkolnych u ucznia w spektrum autyzmu (link do zapisów tutaj: https://app.evenea.pl/event/asperger04/).
------
A teraz uzasdanienie:
Ad. 1. TAK - niekontrolowane napady agresji mogą się zdarzyć U OSÓB w spektrum autyzmu, a więc również w zespole Aspergera. Nazywamy je meltdownem. Jest to stan przebodźcowania organizmu, w wyniku którego człowiek częściowo traci kontrolę nad sobą. Meltdown należy traktować jako próbę odzyskania przez organizm kontrolę nad sobą i otoczeniem.
Ad. 2. TAK - osoby w spektrum - zwłaszcza w dzieciństwie może charakteryzować nieprzewidywalność ich zachowań gdy zbliżają się do swoich granic wytrzymałości na bodźce sensoryczne i psychologiczne. Wynika to przede wszystkim z trudności komunikacyjnych, do których zaliczamy również trudności z komunikowaniem tego co czujemy, że jest nam źle i niedobrze, że mamy już dosyć, że chcemy odpocząć. Czasami po prostu nie jesteśmy tego świadomi.
Ad. 3. TAK - niektórzy z nas mają problem z nieadekwatnym wyrażaniem i odbieraniem emocji - dotyczy to np. odczytywania bardziej skomplikowanych emocji z twarzy, bywa, że inaczej niż inni odbieramy intonację głosu - niezgodnie z zamiarami albo naturą osoby, która do nas mówi. To też są trudności komunikacyjne, w wyniku których powstał nieco mylny stereotyp, jakoby osoby z zespołem Aspergera nie były empatyczne. Nieadekwatność emocji to nie tylko niedobór w ich odbieraniu. To także może być nadmiar. Jest bardzo dużo osób z zespołem Aspergera, które CZUJĄ AŻ ZA MOCNO. Płaczą gdy słyszą lub widzą straszne obrazy (Przypadek "Dzielnego Franka" i jego reakcji na zdjęcia płodów w sferze publicznej), bardzo się przejmują spadkami nastroju najbliższych, lęk i horror odbierają nawet na bajkach przeznaczonych dla dzieci.
--------------
A teraz odwróćmy role. Załóżmy, że boimy się zachowań NEUROTYPOWYCH dzieci. Załóżmy, że cała moja rodzina, w tym dzieci to osoby w spektrum, które pierwszy raz idą do szkoły i nie rozumieją osób neurotypowych. W tym celu wybieramy się do psychologa i pytamy o zachowania zwykłych dzieci spoza spektrum.
Szanowny Panie psychologu!
1. Czy dzieci spoza spektrum mogą mieć niekontrolowane napady agresji?
Tak - oczywiście - nawet dzieci neurotypowe mogą się przebodźcować: zmęczyć, przegrać w grę, pobić się z kolegą lub koleżanką i z tego powodu stracić kontrolę nad sobą. Poza tym AGRESJA jest najczęstszym mechanizmem obronnym stosowanym wśród jednostek niedojrzałych, czyli wśród WSZYSTKICH dzieci. Nie tylko w spektrum. Mechanizm obronny - to sposób odreagowania organizmu frustracji, czyli nieprzyjemnego stanu, który powstaje gdy nie możemy osiągnąć jakiegoś celu. Dodać należy, że mechanizm obronny nie jest żadnym rozwiązaniem pomagającym osiągnąć cel. Jest jedynie próbą poradzenia sobie z tym nieprzyjemnym stanem. Agresja jako mechanizm obronny - może być skierowana na siebie, na innego człowieka lub przedmiot. Agresja może mieć formę fizyczną (bicie, ściskanie, drapanie itp.), słowną, a także może wystąpić w postaci unikania (ostentacyjne obrażanie się). Poza tym agresja i częstość problemów z nią zależy od masy czynników, które nie mają związku ze spektrum autyzmu: temperamentu (typ choleryczny częściej się frustruje, niż inne), zaburzeń osobowości (spektrum autyzmu nie jest zaburzeniem osobowości), sposobu wychowania, jakości kontaktu z rodzicami, kłopotów rodzinnych (rozwody, patologie itp).
2. Czy dzieci spoza spektrum może cechować nieprzewidywalność zachowań?
Oczywiście, że tak i to z tych samych powodów, co osoby w spektrum - nie poznaliśmy dostatecznie dziecka, które jest dla nas zagadką. Brakuje nam doświadczenia, co przekłada się na to, że dziecko pod naszą opieką albo bawiące się koło nas po prostu nas zaskakuje swoimi zachowaniami. Dzieci są pomysłowe i spontaniczne, co również przekłada się na nieprzewidywalność. Poza tym dzieci neurotypowe również mogą mieć nadwrażliwości i niedowrażliwości sensoryczne, być wyjątkowo delikatne w jakiejś materii psychicznej, mieć swoje kompleksy i słabości, które wychodząc na powierzchnię w kontakcie z dzieckiem mogą prowadzić do nieoczekiwanych zachowań.
3. Czy u dzieci neurotypowych możliwy jest brak empatii?
Jak najbardziej - wychowanie dziecka w sposób autorytarny, w którym liczy się jedynie to, co matka albo ojciec powie - skutkuje zaburzeniami w rozwoju nie tylko własnych potrzeb, ale i sumienia. Osoba, która nie potrafi zaspokajać własnych potrzeb, a potrzeby innych zaspokaja ze strachu - może przejawiać obniżeniem empatii i wzrostem psychopatii. Dotyczyć to może zarówno dzieci z zespołem Aspergera, jak i neurotypowych.
PODSUMOWANIE
Pozostaje kwestia odpowiedzenia na pytanie postawione w tytule: "czy (statystyczne) dziecko w spektrum autyzmu jest bardziej agresywne od (statystycznego) dziecka neurotypowego"?
Odpowiedź brzmi "NIE". Jeśli nauczyciele i rodzice skarżą się na agresywne zachowanie swoich podopiecznych, dotyczy to takich samych proporcji zarówno wśród dzieci w spektrum, jak i neurotypowych.
Do szkoły publicznej trafiają osoby w spektrum zwykle o co najmniej przeciętnym intelekcie, przez co metod dotarcia, komunikacji i zrozumienia takiego dziecka jest mnóstwo - to sprzyja unikaniu sytuacji frustrujących przekładających się na zachowania agresywne.
Mit agresywnego dziecka w spektrum powstał na podstawie obserwacji i opinii tych dzieci w spektrum, które zachowują się ekspresyjnie, wyraziście - są przede wszystkim ekstrawertykami. W tych obserwacjach pomija się albo wręcz zapomina, że są też osoby w spektrum wycofane, introwertyczne, bojaźliwe, które NIGDY nie przejawiają agresji. Nie ma z nimi kłopotów do tego stopnia, że często albo nie zwraca się na nie uwagi, albo w ogóle nie dostają diagnozy o spektrum autyzmu. Tak też często bywa z dziewczynkami w spektrum, których zachowanie jest statystycznie bardziej stonowane, niż u chłopców.
-------
Jeśli pragniecie dowiedzieć się więcej o temperamencie wśród uczniów w spektrum, poznać metody prewencyjne i interwencyjne w sytuacjach trudnych, a także poznać kilkanaście przypadków skutecznego zakończenia konfliktu pomiędzy uczniem w spektrum, a otoczeniem, zapraszamy wraz z organizatorami na webinar, który odbędzie się 4 września o 10.00. Zapisów można dokonywać pod tym linkiem: https://app.evenea.pl/event/asperger04/
Na uczestników czeka ponad 4 godziny rzetelnej wiedzy, zaświadczenia, bogate materiały, a także odpowiedzi na wszystkie pytania, jakie pojawią się w trakcie webinarium! Wszystko to w niezwykle atrakcyjnej cenie 69zł.
Jeśli powyższy materiał uznacie za pomocny i przydatny - bardzo Was proszę o udostępnienie! :)
Panie Krzysztofie,
OdpowiedzUsuńfilm o psychopatii - profeska. Na prawdę, oby tak dalej ;) Skoro już sprawy poszły w kierunku zaburzeń osobowości, to mam dwa zasadnicze pytania dotyczące diagnostyki szeroko rozumianych zaburzeń psychicznych u osób z ASD oraz skutecznych metod psychoterapii.
Pierwsza kwestia dotyczy powszechnie stosowanych kwestionariuszy psychometrycznych i ich skuteczności w wykrywaniu np. zaburzeń osobowości u osób w spektrum. Bardzo rozpowszechnionym narzędziem jest szeroko zorientowany MMPI. Innym, testującym wybitnie pod kątem zaburzeń osobowości - SCID. Poza tym istnieją testy depresji Becka, czy Toronto Alexithymia Scale. Moje pytanie dotyczy tego, na ile są to narzędzia właściwe w przypadku osób z ASD i czy w przypadku, gdy przy ich pomocy testujemy człowieka, co do którego nie wiemy, że ma ASD - czy może dojść do pomyłki diagnostycznej? Oczywiście mogą być osoby neuronormatywne z zaburzeniami osobowości, oraz osoby autystyczne z/bez zaburzeń osobowości. Na początku nie można tego wykluczyć. Jednak, gdy do psychologa klinicznego zgłasza się osoba z jakiegoś rodzaju problemami, to siłą rzeczy psycholog prędzej będzie podejrzewał zaburzenia osobowości niż spektrum autyzmu. Powody tego są przynajmniej dwa. Po pierwsze - w społeczeństwie statystycznie częściej można spotkać osoby z jakimiś zaburzeniami osobowości niż z ASD. Po drugie - kompetencje diagnostyczne w kierunku ASD znacznej rzeszy specjalistów, nadal pozostawiają wiele do życzenia. Zdarza się wlepienie diagnozy osobowości schizoidalnej zamiast zespołu Aspergera. Zresztą, w kwestii OS i ZA, na forach psychologicznych też można natknąć się na spory, czy ZA wyklucza OS, czy może jedynie istnieje wskazanie, aby jedno z drugim różnicować. Pełno jest tego typu sprzecznych opinii, które robią ludziom mętlik w głowach.
Druga, niemniej istotna kwestia, to psychoterapia rozmaitych zaburzeń u osób z ASD. Zdaje się, że w Polsce - zwłaszcza na NFZ - dominują terapie prowadzone w nurcie psychodynamicznym. Ludzie autystyczni są odsyłani na nie (także w wersji grupowej) i często skarżą się na brak skuteczności. W ciągu ośmiu lat, kolega był na kilku tego typu terapiach i kończył je zrezygnowany. Raz, że nikt z prowadzących przez cały ten czas praktycznie nie zauważył u niego zespołu Aspergera. Dwa - w trakcie trwania psychoterapii, prowadzący często sięgali po techniki pracy takie jak rzeźba i psychodrama. Gdy trzeba było przed grupą zrelacjonować, co się w wyniku tego wyniosło i jakie są jego odczucia, facet nie wiedział co powiedzieć. Twierdził, że nic takiego w tych scenkach nie widzi, na co prowadzący sugerowali, że po prostu ma pewne blokady i coś wypiera. Któregoś razu wyszedł, bo poczuł się urażony, zlekceważony i stwierdził, że on na prawdę nic takiego w tych dziwnych ludzkich pozach nie widzi. Dopiero po wielu latach trafił na terapeutę, który miał nosa do tych spraw i zaczął podejrzewać u niego ZA. Zasugerował, że to nie żadne mechanizmy obronne, tylko pewien rodzaj ślepoty i zbyt konkretnego myślenia oraz nastawienia na działanie, rozwiązywanie problemów. Sam, od pewnej pani doktor psychiatrii usłyszałem, że tzw. głęboka praca z osobami z ZA nie jest praktycznie możliwa. Tony Attwood z kolei wielokrotnie powtarzał, że w spektrum autyzmu tylko behawioralno-poznawcza. Dlaczego pozostałe nurty psychoterapii są tak mało skuteczne w przypadku ludzi autystycznych, skoro wielokrotnie słyszałem opinie, że u ogółu nurt nie ma aż tak wielkiego znaczenia, jak osobowość psychoterapeuty?
IMO, żadne Gestalty, psychoanalizy, czy nawet psychodynamiczne. Psychoanaliza to nawet u NT nie działa. Podobnie odnoszę wrażenie, że rozmaite terapie alkoholików, gdzie godzinami siedzi się w kółeczku i rozmawia z księdzem, to nie dla aspergerów. Generalnie, to tylko CBT.
UsuńSchizoidia i schizotypia nie wykluczają aspergera. Pacjenci z tymi zaburzeniami jedynie wykazują część podobnych objawów i to wszystko. Polecam porozmawiać z człowiekiem o nicku Gbur, który utrzymuję, że jest schizoidalnym aspergerem. Udziela się na wielu forach psychologiccznych.
UsuńMichale, pytania, które zadałeś są bardzo ważne, bardzo na czasie i to nie tylko w odniesieniu do osób w spektrum autyzmu, ale też jeśli chodzi o psychoterapię osób neurotypowych. Dużo mówi się teraz o metodach opartych na dowodach i faktycznie w kontekście wyizolowanych objawów, np. napadowy lęk, różnego rodzaju fobie, bezsenność, okaleczanie się itp terapia behawioralno-poznawcza ma najlepszą skuteczność.
UsuńAle generalnie nie rozróżniałabym pomiędzy osobami NT i ze spektrum autyzmu.
Nie zgadzam się też z tym, że tzw. praca wglądowa jest niemożliwa czy niewskazana u osób że spektrum autyzmu. To tak samo jak u neurotypowych osób: dla jednych będzie wskazana i możliwa, a dla innych nie.
Jestem psychoterapeutką, pracuję w podejściu humanistycznym i psychodynamicznym. Pracowałam z dziećmi i młodzieżą że spektrum autyzmu przez kilka lat i to w czasach, gdy panowało przekonanie, że tylko behawioralno-poznawcza perspektywa może pomóc osobom w spektrum. Mi się już wtedy to kompletnie nie sprawdzało i bardzo szybko porzuciłam te metody pracy na rzecz humanistycznego modelu. Psychodynamiczne podejście też może być bardzo użyteczne. Ale to jak ze wszystkim - trzeba być elastycznym, szczególnie w pracy z klientami, którzy w swojej elastyczności mają ograniczenia, np. właśnie w pracy z klientami w spektrum autyzmu.
A odnośnie przytoczonego przypadku kolegi nie będę się wypowiadała, bo mnie tam nie było, więc za mało danych.
Pozdrawiam Cię serdecznie!
Ależ osoby autystyczne niczego raczej nie wyniosą z żadnych psychodram i rzeźb. Nie spowoduje to, że odkryją w sobie jakieś głęboko zakorzenione i wyparte traumy, co pozwoli na wyleczenie z nerwicy. Podobnie zresztą z jakimiś praktykami muzykologicznymi. Istotą tych działań jest właśnie poruszenie w człowieku jakiejś struny, jakaś reakcja emocjonalna. Dużo zależy też od tego, czy bierzemy udział w psychodramie po stronie aktorów, czy obserwatora. W rzeźbie, to "autor" ustawia ludzi wedle własnego uznania, modeluje i na koniec omawia, co czuł podczas tworzenia dzieła. Ludzie autystyczni podczas takich praktyk są na ogół zdezorientowani, robią to od niechcenia, sami do końca nie wiedzą, co powinni robić, gubią się. Ogólnie - nie mają tego polotu, brakuje im istotnych elementów wyobraźni, ustawianie aktorów okazuje się takie tępe i mechaniczne. Czemu to miałoby słuyżyć? Nie wiem.
UsuńW kwestii psychoterapii - dużo zależy od tego, czemu ma ona służyć. Psychoterapia może pomóc rozwiązać jakieś problemy małżeńskie, albo szkolne. Może też służyć leczeniu depresji, nerwic, czy zaburzeń osobowości. Jak ktoś słusznie zauważył - są też terapie adresowane do ludzi uzależnionych od alkoholu, którzy osiągnęli dno i potrzebują się podnieść. Psychoterapia może też być formą psychoedukacji, jak ma to miejsce chociażby w przypadku pacjentów z psychozami, czy ChAD. Ona nie wyleczy psychozy, ale pozwoli lepiej ogarniać życie wokół siebie. Spektrum potencjalnych zastosowań jest więc szerokie - od drobnej kosmetyki psychiki (coachingu), aż po leczenie przypadków klinicznych. Ponadto istnieją rozmaite nurty, jak i forma - indywidualna, grupowa.
Usuń@Anonimowy z 24 lipca: Nieprawda (przynajmniej jako generalizacja). Psychodramy, żywe rzeźby, muzykologia właśnie poruszają jakąś strunę. Nie jestem pewien, jak jest z różnego rodzaju autystykami, ale osoby z zespołem Aspergera potrafią się uczyć i wyciągać wnioski, ulegają też poruszeniu - choć niekoniecznie wyrażają to w taki sam sposób jak typowa osoba neurotypowa.
UsuńSęk w tym, że właśnie nie działają - za bardzo techniczne umysły. To samo tyczy się wszelkich grup dla alkoholików, narkomanów czy terminalnie chorych. Nie inaczej z rozmaitymi buddyzmami, hinduizmami, taoizmami, jogami i tym podobnymi dziwactwami. Posyłanie ludzi autystycznych na takie terapie to zwykła strata czasu.
Usuń@Pablito, jeśli ktoś posiada zdolność do wyrażania się poprzez sztukę, to być może coś z tych praktyk wyniesie. Odnoszę jednak wrażenie, że wśród autystów o umysłach ścisło-technicznych jest z tym duży problem.
UsuńDobry wieczór Panu. Bardzo pouczający tekst :). M.in. z uwagi na ten tekst pozwolę sobie zadać Panu pewne pytanie. Czy myśli Pan, że król Edward VII (Albert von Sachsen-Coburg und Gotha - zanglicyzowane potem na Windsor, pod którym to nazwiskiem znamy obecną rodzinę królewską w UK) mógł mieć Zespół Aspergera? Pani na kanale https://www.youtube.com/channel/UCwMDlGTiAflaM-IqOEEQnbQ opublikowała już dwa odcinki o nim i wiele jego zachowań wygląda mi właśnie na objawy ZA. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJestem pewny ,że bardzo dużo osób wchodzi na ten blog. Po prostu bardzo się opłaca.
OdpowiedzUsuńMój dom był wypełniony niekończącymi się problemami i nieszczęściami, które doprowadziły do rozwodu, którego nigdy nie chciałam z mężem. Wszystko się załamało i poszliśmy własnymi drogami. Próbowałam iść dalej, ale było to dla mnie bardzo trudne, ponieważ nadal kochałam mojego męża, a moja córka zawsze płakała, chcąc odzyskać ojca. Nie miałem innego wyjścia, jak szukać pomocy, co skłoniło mnie do skontaktowania się z DR DAWN po zobaczeniu tylu dobrych uwag na temat jego pracy. Zapewnił mnie, że pogodzi mnie i mojego męża swoim zaklęciem pojednania, które zrobił. Cieszę się, że mogę powiedzieć wszystko, że osiągnąłem pożądany rezultat po 2 dniach, miłość i szczęście zostały przywrócone i wróciliśmy do siebie i wierzę, że to dla nas na zawsze i wszystko dzięki DR DAWN za zrobienie tak wiele dla ratowania mojej rodziny . Nigdy nie jest zbyt zajęty, by komukolwiek pomóc. Więc skontaktuj się z nim teraz, jeśli również potrzebujesz pomocy. napisz do niego teraz przez: ( dawnacuna314@gmail.com ) Whatsapp: +3550685677099 / +2349046229159 Ten komentarz z uznaniem pochodzi od Julii Lorenzo.
OdpowiedzUsuńDorośli z ZA też potrafią być agresywni i nieprzewidywalni. Dzieje się tak gdy są źle rozumiani, nie akceptowani i wiecznie krytykowani, pouczani oraz przebodźcowani. Zmęczeni.
OdpowiedzUsuńTylko że to nie jest ich wina. I nie można porównywać autystów i neurotypowi na zasadzie kto jest gorszy bo jesteśmy po prostu różni.
Mój autysta jest niesamowicie wrażliwy i emocjonalny, przez co ma o wiele trudniej w życiu niż ja.
Ja potrafię powiedzieć wprost co mu nie pasuje i walczyć o swoje, on nie.
Więc uczy się asertwności, uczy się rozpoznawania kiedy już jest ta wytrzymałość naruszona i kiedy potrzebuje odciąć się od bodźców by uzyskać równowagę.
Tylko musi taka osoba mieć wsparcie od najbliższych.
Ja wiem że muszę być silna dla niego w miejscach obcych i w świecie zewnętrznym, a on w zamian daje mi w domu dużo przestrzeni do bycia sobą, czułości i miłości.
Dzieci myślę że wiele się od dorosłych nie różnią, no może w tej kwestii że dorosły ma już coś wyuczone i wie jak sobie radzić. Dzieci są po prostu bardziej bezbronne i podatne na zranienia. Dlatego tak ważna jest terapia już od najniższego wieku, by ten mały człowiek sobie radził coraz lepiej ze sobą i innymi oraz potrafił się bronić.
Myślę, że ważne jest zaznaczenie (co laikom często się myli), że terapia to niekoniecznie leczenie. W przypadku ASD chodzi o pomoc w usprawnieniu funkcjonowania wśród innych ludzi.
UsuńA i trzeba uważać na siebie. Trzeba siebie też samego stołować gdy już za bardzo chronimy tych naszych autystów. Oni sobie poradzą, może inaczej, może wolniej, ale poradzą. Bo ja sama po sobie widzę że kocham tego mojego autystów tak mocno że chronię go często niepotrzebnie i za bardzo. Trzeba pamiętać że zbytnią ochrona możemy tego swojego aspika skrzywdzić bo osobą trzymana pod kloszem nie będzie miała możliwość nauczyć się samej sobie radzić. Chronić trzeba gdy dzieje się źle, ale przede wszystkim trzeba dać przestrzeń rozwoju.
OdpowiedzUsuń*Trzeba siebie też samego stopować
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem kluczową kwestią jest jak najszybsze rozpoczęcie działań z psychologiem czy inną profesjonalną pomocą. To przynajmniej zniweluje działanie choroby i dziecko będzie miało szansę na normalne życie.
OdpowiedzUsuńMoje małżeństwo było prawie u kresu, kiedy zobaczyłam komentarz o człowieku o imieniu Dr DAWN, który pomaga ludziom w odzyskaniu współmałżonka i skontaktowałam się z nim na szczęście dla mnie rzucił zaklęcia po 24 godzinach mój kochanek wrócił do mnie od tego czasu moje małżeństwo jest stabilne dzięki za wszystko co dla mnie zrobił zapewniam cię o kontakt z nim,
OdpowiedzUsuńjest biegły w następujących zaklęciach:
* zaklęcia miłosne
* zaklęcia małżeńskie
* magia pieniędzy
* zaklęcie szczęścia
* Czary pociągu seksualnego
* Magia leczenia AIDS
* Jaskinia kasyna
* Usunięto przeklęte jaskinie
* Zaklęcie ochronne
* Magia loterii
* Szczęśliwe zaklęcia
* Zaklęcie płodności
* Pierścień telekinezy 💍
WhatsApp: +2349046229159
E-mail: dawnacuna314@gmail.com
Ochraniacze do łóżeczka to ważny element wyposażenia dla niemowlaka i małego dziecka. Te miękkie i wyściełane poduszki umieszcza się na bokach łóżeczka, by chronić malucha przed uderzeniami w twarde krawędzie mebla. Ochraniacze zapewniają dodatkowe bezpieczeństwo podczas snu i zabaw w łóżeczku. Warto zwrócić uwagę na jakość wykonania oraz zastosowane materiały, by zapewnić dziecku wygodę i komfort. Ochraniacze do łóżeczka są także dostępne w różnorodnych kolorach i wzorach, które można dopasować do aranżacji pokoju dziecięcego.
OdpowiedzUsuńA wszystko to pikuś. Sławomir Mentzen ma zespół Aspergera!
OdpowiedzUsuńhttps://wiadomosci.radiozet.pl/polska/polityka/slawomir-mentzen-zdiagnozowano-u-mnie-aspergera-zawsze-czulem
Czy ułożenie rąk w stylu "T-Rex arms" jest powszechne wśród ludków z ASD?
OdpowiedzUsuńhttps://i.imgur.com/EByaTea.png